MŚ: Mamy pierwszy rekord świata!
To musiało się tak skończyć. Ruta Meilutyte dopełniła formalności, pieczętując swoją znakomitą formę w tym sezonie rekordem świata na dystansie 100 m stylem klasycznym. I to już w półfinałach! Czy stać ją jeszcze na coś więcej w jutrzejszym finale? Na pewno!
Litwinka, trenująca w Wielkiej Brytanii, jest poza zasięgiem swoich rywalek już w momencie startu. Po raz kolejny udowodniła jak wspaniale funkcjonuje u niej ten element wyścigu. Na sygnał startera zareagowała jedną setną sekundy wolniej niż w kwalifikacjach (0.59 s), ale żadna z pozostałych zawodniczek nawet nie była w stanie zbliżyć się do tego wyniku (tylko cztery miały czas lepszy niż 0.7 s). Płynącą obok Mistrzyni Olimpijskiej Ukrainka Viktoriya Solnceva już po wyjściu z wody miała do niej stratę niemal długości ciała.
Pierwszą długość basenu Meilutyte pokonała w czasie... 29.97 s! Tym samym ustanowiła nowy rekord Mistrzostw Świata na dystansie 50 metrów i była zaledwie jedną setną sekundy od wyrównania własnego rekordu Europy! Po nawrocie nie zwolniła i finiszowała w czasie 1:04.35. To oznaczało nowy rekord świata, pierwszy na czempionacie globu w Barcelonie! Poprzedni najlepszy rezultat w historii pływania w tej konkurencji był o jedną dziesiątą sekundy lepszy, należał do Amerykanki Jessici Hadry i pochodził z czasów strojów poliuretanowych.
Zagadka na jutro dotyczy tego, czy Litwinka będzie w stanie jeszcze się poprawić. W ubiegłym roku na Igrzyskach w Londynie w półfinałach uzyskała rekord Europy, ale w wyścigu medalowym popłynęła znacznie wolniej. Być może w stolicy Katalonii historia się nie powtórzy i jutro po raz kolejny będziemy świadkami niesamowitych wydarzeń. Meilutyte na pewno ma jeszcze zapas, co pokazała psując dopłynięcie do ściany na finiszu. Żaba znów jest zielona!