Polska

Grand Prix w Szczecinie: Pięć rzeczy, na które warto zwrócić uwagę

Szymon Gagatek 2016-04-29 19:52

Ekscytacja związana ze zbliżającymi się mistrzostwami Polski rośnie z dnia na dzień. W ten weekend Floating Arenę w Szczecinie czeka ostatni sprawdzian przed walką o olimpijskie kwalifikacje. Już za kilkanaście godzin w stolicy województwa zachodniopomorskiego rozpoczną się zawody Grand Prix, zamykające sezon 2015/2016. Sprawdziliśmy więc, na co warto zwrócić uwagę w ich trakcie.

Próba generalna wcześniej niż zazwyczaj

Nietypowo, bo aż na cztery tygodnie przed startem krajowego czempionatu, odbędzie się ostatnia edycja zmagań o Puchar Polski. Jest to zapewne spowodowane przede wszystkim pojawieniem się w tegorocznym kalendarzu mistrzostw Europy (16-22 maja). Po liczbie osób znajdujących się na liście zgłoszeń do startu w Szczecinie, znów można stwierdzić, że cykl ten w sezonie olimpijskim cieszy się olbrzymim zainteresowaniem. We Floating Arenie powinno wystartować niespełna pięćset osób, a więc o dwieście więcej niż w ubiegłym roku. Do rywalizacji przystąpi chociażby Jakub Jończyk (w zawodach Grand Prix po raz ostatni zaprezentował się niemal cztery lata temu). Forma wrocławianina, który od mistrzostw II Dywizji NCAA w marcu 2015 roku nie zaliczył nawet jednego oficjalnego startu, jest wielką niewiadomą, ale być może pod koniec miesiąca znów spróbuje włączyć się do walki o medal mistrzostw Polski w sprincie stylem grzbietowym.

Tradycja Szulicha

Już od trzech lat trwa nietypowa seria zwycięstw Dawida Szulicha. Żabkarz Delfina Legionowo w weekend po raz czwarty z rzędu stanie przed szansą zajęcia pierwszego miejsca klasyfikacji generalnej ostatniej edycji Grand Prix przed mistrzostwami Polski. Najwięcej punktów w kończących cykl zawodach zdobywał zarówno w 2013 i 2014 roku w Olsztynie, jak i przed rokiem właśnie w szczecińskiej Floating Arenie, choć niestety nie zawsze przekładało się to na dobre wyniki na samym czempionacie. Tym razem o triumf wcale nie będzie mu łatwo. W walce na pewno liczyć się będzie także najlepszy w Łodzi i Lublinie Wojciech Wojdak. Do tego dochodzi coraz lepiej dysponowany Paweł Korzeniowski, który przecież zgromadził największą liczbę "oczek" w trakcie niedawnych zmagań na Grand Prix w Opolu oraz ciągle głodny sukcesu Kacper Majchrzak. 

Niepokonane

Za nami już sześć edycji zawodów Grand Prix w sezonie 2015/2016. Okazuje się, że znalezienie osób, które w jakiejś konkurencji królowały przez cały cykl - tak na krótkim, jak i na długim basenie - wcale nie jest proste. Niepokonane w ostatnich miesiącach były tylko trzy kobiety, z których szczególnie wyróżnia się Alicja Tchórz. Zawodniczka Juvenii Wrocław sześciokrotnie triumfowała do tej pory w aż trzech konkurencjach: 100 i 200 m stylem grzbietowym oraz 200 m stylem zmiennym. Kompletem zwycięstw może się pochwalić również inna podopieczna Grzegorza Widanki, Paula Żukowska (200 m stylem motylkowym). Z kolei Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk nie przegrała ani razu na dystansie 50 m stylem grzbietowym. Tchórz i Urbańczyk staną w Szczecinie przed znakomitą szansą, by swoją znakomitą passę dociągnąć do końca rozgrywek o Puchar Polski. Nie uda się to Żukowskiej, która tym razem wystąpi na 200, 400 i 800 m stylem dowolym, a także 200 m stylem zmiennym.

Kto wykorzysta nieobecność Kawęckiego?

O ile wśród kobiet sytuacja w klasyfikacji końcowej Grand Prix wydaje się być już przesądzona - Alicji Tchórz raczej trudno będzie wyprzedzić obrończynię tytułu, Aleksandrę Urbańczyk-Olejarczyk - o tyle w zmaganiach mężczyzn zrobiło się bardzo ciekawie. W Szczecinie nie pojawi się bowiem lider zestawienia po sześciu zawodach, a więc Radosław Kawęcki. Kto może liczyć na to, że pozbawi podopiecznego Pawła Słomińskiego końcowego triumfu? Realne szanse zachowali wciąż Kacper Majchrzak i Wojciech Wojdak. Pierwszy w tym momencie traci do Kawęckiego 101 punktów, drugi - o jedno oczko więcej. Faworytem wydaje się być jednak reprezentant Unii Oświęcim, któremu do przeskoczenia naszego znakomitego grzbiecisty wystarczą wyniki zbliżone do tych jakie notował na 400 m stylem dowolnym w Opolu (3:53.35) i na 1500 metrów w Lublinie (15:15.41). Aktualna klasyfikacja cyklu, stworzona przez Michała Harasima, znajduje się POD TYM LINKIEM.

Goście z Norwegii

To już trzecie zawody Grand Prix w sezonie 2015/2016, podczas których pojawią się zawodnicy spoza Polski. Po startujących w Krakowie Słowakach i obecnych w Lublinie Litwinach, nadszedł czas na Norwegów. Młodzież z Kongstensvømmerne Fredrikstad, gdzie trenerem jest Piotr Ludwiczak, zaprezentuje się w piętnastoosobowym składzie. Trudno jednak spodziewać się, by goście ze Skandynawii namieszali w czołówce rywalizacji. Najwyższe lokaty na liście zgłoszeń należą do piętnastoletniej żabkarki, Sandra Knudsen. Między innymi na dystansie 100 m stylem klasycznym jej nazwisko znajduje się na dziewiętnastej pozycji (z czasem 1:19.83).