Wywiady

Weronika Hallmann: "Miałam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie lepszy"

Katarzyna Kasperek 2017-07-09 21:50

Juniorskie Mistrzostwa Europy w izraelskiej Netanji były jednymi z naszych najlepszych w historii– polscy pływacy zdecydowanie wrócili do kraju z tarczą, a nawet z workiem medali. Dwukrotnie złoci, raz srebrni, sześciokrotnie brązowi umieścili się tym samym w medalowej klasyfikacji zawodów na znakomitej, siódmej pozycji, a w klasyfikacji punktowej zajęli piąte miejsce.  Wielką niespodziankę sprawiła nasza dzisiejsza rozmówczyni, Weronika Hallmann, zdobywając srebrny medal na 50m stylem klasycznym i dodatkowo poprawiając rekord kraju juniorek siedemnastoletnich. Zapraszamy do lektury!

Mistrzostwa Polski w Lublinie z pewnością były dla Ciebie bardzo udane - medale, minima i życiówki. Twoja forma już tam była wyśmienita, jednak okazało się, że był to tylko przedsmak, ponieważ ogień pokazałaś dopiero w Netanji! Spodziewałaś się tak dobrych rezultatów w Izraelu?
Weronika Hallmann: Mistrzostwa Polski były tylko przystankiem przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy Juniorów. Celem było wypełnienie minimów na te główne imprezy. Po zgrupowaniu w Lublinie, lecąc do Izraela czułam, że jestem bardzo dobrze przygotowana i wiedziałam, że stać mnie na dobre wyniki.

Przed rokiem, w węgierskim Hodmezovasarhely niewiele brakło do pełni szczęścia - podium. W tym roku to Ci się udało, jesteś pierwszą od sześciu lat (!) polską pływaczką na podium Mistrzostw Europy Juniorów! Jakie to uczucie?
Weronika Hallmann: W ubiegłym roku po pechowej dyskwalifikacji miałam nadzieję, że ten rok będzie dla mnie lepszy. Po wyścigu, gdy spojrzałam na tablicę wyników i zobaczyłam, że jestem w pierwszej trójce, byłam bardzo zadowolona. Po spotkaniu z trenerem dowiedziałam się, że jestem pierwszą Polką od 6 lat, która zdobyła indywidualny medal na imprezie tej rangi. Czułam się  bardzo szczęśliwa i zaskoczona.

Tegoroczny czempionat starego kontynentu był dla polskich pływaków niezwykle udany - wasz wspólny dorobek to aż 9 medali (2 złota, srebro oraz 6 brązowych krążków), musieliście na to ciężko pracować. Jaka panowała w grupie atmosfera? 
Weronika Hallmann: Te mistrzostwa były faktycznie udane, worek medali, które zdobyliśmy wzbudzał podziw. Na treningach panowała atmosfera, która motywowała wszystkich do ciężkiej pracy, a co za tym idzie, przełożyła się ona na dorobek medalowy i rekordy życiowe.

Twój wynik na 50 żabką z Mistrzostw Polski Seniorów w Lublinie (31,71s) zagwarantował Ci start w Mistrzostwach Świata Juniorów w Indianapolis. Jak będą przebiegać Twoje przygotowania do tej imprezy - w Lęborku, czy na obozach z kadrą?Weronika Hallmann: Przygotowywania rozpocznę z kadrą od 23 lipca w Olsztynie zaraz po Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Treningi w Lęborku nie miałyby sensu, gdyż ani w mieście, ani w województwie nie ma 50-metrowego basenu, który umożliwiłby odpowiednie przygotowanie do tak ważnej imprezy, jaką są Mistrzostwa Świata Juniorów. 

Mistrzostwa globu juniorów jak zwykle odbywać się będą pod koniec sierpnia; zaplanowałaś już sobie po tym wyczerpującym czasie  krótkie wakacje, czy od razu wracasz na basen?
Weronika Hallmann: Po mistrzostwach świata planuję krótki odpoczynek od treningów, aby zregenerować organizm do dalszej pracy w następnym sezonie. Nie wyobrażam sobie ani chwili oddechu po mistrzostwach, gdyż organizm jest zmęczony tak długim i wymagającym sezonie.

Życzymy powodzenia!
Zdjęcie: dailymotion.com/lentv