Egipska sensacja
Czwarty dzień zmagań pływaków na Igrzyskach Śródziemnomorskich, które odbywają się w tureckim Mersinie, przyniósł kilka ciekawych rozstrzygnięć. Największą sensacją było jednak zwycięstwo na dystansie 50 m stylem motylkowym zawodniczki z Egiptu, Faridy Osman.
Osman była najszybsza już w kwalifikacjach tej konkurencji, uzyskując czas 26.60 s. W finale wystartowała na czwartym torze, obok siebie mając chociażby Annę Santamans z Francji, czy też Włoszkę, Silvię Di Pietro i nie dała swoim rywalkom najmniejszych szans na zwycięstwo. Wygrała, ustanawiając nowy rekord zawodów i najlepszy czas w historii kontynentu afrykańskiego – 26.15 s! Najciekawsze jest jednak to, że w tym momencie wynik ten daje jej… siódme miejsce na tegorocznych listach światowych!
Egipcjanka ma zaledwie osiemnaście lat. Urodziła się 18 stycznia 1995 roku w Stanach Zjednoczonych, w Indianapolis. Wychowywała się jednak w stolicy kraju swoich przodków, Kairze. W przeciwieństwie do swoich rodziców nie zdecydowała się na karierę dentystyczną i w wieku pięciu lat rozpoczęła treningi pływackie, zaliczając też epizod w pływaniu synchronicznym. Na pierwsze seniorskie zawody międzynarodowe zaczęła jeździć mając zaledwie… dwanaście lat. W 2009 roku była jedną z najmłodszych uczestniczek Mistrzostw Świata w Rzymie, a już rok później zdobywała tytuł mistrzyni Afryki na dystansie 50 m stylem motylkowym. Wielką sensację sprawiła dwa lata temu w Limie, gdzie okazała się najlepsza w tej konkurencji podczas Mistrzostw Świata juniorów. W 2012 roku zaliczyła kolejną wielką imprezę, pierwsze w swoim życiu Igrzyska Olimpijskie. W Londynie została sklasyfikowana na 41. miejscu na 50 m stylem dowolnym (26.34 s).
Teraz zdecydowała się na powrót do Stanów. Pod koniec roku rozpocznie naukę na Uniwersytecie Kalifornijskim, gdzie pod okiem Teri McKeever będzie współtworzyć niesamowicie mocną ekipę pływacką, do której dołączy też Missy Franklin. Spotka tam również swojego brata, Ahmeda.
Osman bardzo wyraźnie zasygnalizowała dziś, że może być jedną z większych niespodzianek Mistrzostw Świata w Barcelonie, które rozpoczynają się już za dwadzieścia pięć dni. Nawet jeżeli w stolicy Katalonii miałaby zaliczyć słabszy występ, śmiało można powiedzieć, że jeszcze nie raz będziemy o niej słyszeć.