Paweł Furtek: Stawka jest wyrównana, w Poznaniu nie będzie łatwo

Daniel Biś 2013-11-20 20:52

Na finiszu przygotowań do kwalifikacji, do Mistrzostw Europy w Herning, Paweł Furtek znalazł czas, żeby odpowiedzieć na nasze pytania. Mistrz Polski na 1500 metrów dowolnym wspomina o przygotowaniach do najbliższych zawodów i tegorocznej matury.

news.omegatiming.pl: Jak się czujesz w roli faworyta na zawodach? Do tej pory startowałeś jako czarny koń, a po letnich sukcesach wchodzisz na słupek jako główny faworyt.

Paweł Furtek: Prawdę powiedziawszy nigdy o tym w ten sposób nie myślałem  Zawsze, gdy wchodzę na słupek, mam świadomość, że konkurenci są bardzo mocni i że muszę dać z siebie wszystko by liczyć się w stawce. Poza tym pływanie to sport, a w sporcie nigdy nic nie wiadomo, nie ma murowanych faworytów ani nic pewnego, wszystko jest możliwe. Stając na słupku myślę po prostu by jak najlepiej popłynąć, chociaż oczywiście miło jest płynąć na środkowych torach 

Jak idą przygotowania do zawodów w Poznaniu. Czujesz się dobrze przygotowany?

Poprzedni sezon miałem baaaardzo długi, więc po krótkich wakacjach trochę później niż inni wróciłem do treningów. Myślę jednak, że ostatnie tygodnie naprawdę ciężkich treningów pozwolą mi w Poznaniu popłynąć lepiej od życiówek. Czy to wystarczy, by pojechać do Herning? Nie wiem, bo stawka w Polsce jest bardzo wyrównana, miejsca na 1500 są dwa a pretendentów przynajmniej sześciu, wśród których wszyscy są równie groźni. Trzeba jednak być dobrej myśli i po prostu dać z siebie wszystko za tydzień 

Jaki jest Twój cel na ten sezon?

Najbliższy mój cel to oczywiście kwalifikacja na ME w Danii na krótkim basenie, później matura w maju, a następnie kwalifikacja na ME w Berlinie na długim basenie, który dla mnie jest chyba lepszy (mniej nawrotów, które niestety mimo pracy mam wciąż dość słabe).

W Szczecinie macie bardzo mocną grupę treningową. Taka rywalizacja pomaga Ci pokonywać kolejne bariery?

Grupę treningową mam rzeczywiście niesamowitą. Niemal wszyscy zawodnicy to medaliści mistrzostw Polski, niektórzy nawet i międzynarodowych zawodów. Atmosfera jest fantastyczna, każdy wie po co przychodzi na trening, więc o wiele łatwiej mi dawać z siebie wszystko. Również warunki treningowe mamy wspaniałe, bo dzięki uprzejmości prezydenta Szczecina mamy do dyspozycji profesjonalną siłownię, odnowę biologiczną i aż 4 tory na 16-osobową grupę.

Mieszkając w Szczecinie, tęsknisz za rodziną?

Tęsknię oczywiście i to bardzo, chociaż razem ze mną mieszka tutaj Tata, który pomaga mi z posiłkami i motywuje do nauki, która w roku maturalnym jest szczególnie ważna. W domu bywam już niestety tylko jako gość, w ostatnim roku we własnym łóżku spałem jedynie 5 razy.  Ale Mama i Siostra czasem do mnie przyjeżdżają, zarówno do Szczecina, jak i na zawody, więc jakoś radzę sobie z tęsknotą.

To dla Ciebie wymagający rok. W maju czeka Cię matura. Jak idą przygotowania?

Rok temu śmiałem się z maturzystów, nie wiedząc czemu tak narzekają, jednak dziś niestety rozumiem  Nie wiem tak naprawdę, co bardziej daje mi w kość, czy treningi czy szkoła. Na maturze oprócz obowiązkowych egzaminów będę zdawał 4 na poziomie rozszerzonym: z matematyki, fizyki, angielskiego i WOSu. Chodzę do bardzo dobrego liceum nr 13, więc nauczyciele z każdego przedmiotu chcą mnie przygotować na jak najlepszy wynik, czeka mnie więc sporo pracy. Ale nikt nie mówił że będzie lekko, więc trzeba po prostu w przerwach między treningami chodzić z nosem w książkach.

Co planujesz po niej? 

Nie mam pojęcia, naprawdę. Mam tysiąc pomysłów na minutę, codziennie zmieniam zdanie. Dlatego właśnie będę zdawał aż tyle przedmiotów na maturze, po prostu nie mogę się na razie zdecydować na jeden kierunek. To będzie chyba moja najtrudniejsza decyzja w dotychczasowym życiu, ale mam jeszcze trochę czasu. Zobaczymy jak to będzie.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w Poznaniu!