Lochte wraca na właściwe tory
Za nami piątkowa sesja kwalifikacyjna Grand Prix USA w Santa Clara. Wystąpiła w niej dwójka Polaków: Marcin Tarczyński i Michał Domagała, a z bardzo dobrzej strony zaprezentował się Ryan Lochte. Zabrakło natomiast Mateusza Sawrymowicza, który nie wystartował w ostatniej serii rywalizacji na 400 m stylem dowolnym.
Oznacza to, że jedyną szansą Sawrymowicza na wywalczenie minimum na Mistrzostwa Świata w Barcelonie będzie niedzielny start w najszybszej serii rywalizacji na dystansie 1500 m stylem dowolnym. Polak będzie musiał uzyskać co najmniej czas 15:14.38. W dzisiejszych kwalifikacjach na 400 m stylem dowolnym najszybszy okazał się Kanadyjczyk, Ryan Cochrane. O zwycięstwo w finale powinien powalczyć z dwójką Amerykanów: Conorem Dwyerem i Connorem Jaegerem, który wczoraj wygrał na dwukrotnie dłuższym dystansie.
Do finału B na 100 m stylem motylkowym awansował Marcin Tarczyński. Olimpijczyk z Londynu uzyskał rano czas 54.73 s i został sklasyfikowany na czternastej pozycji. Najlepszy rezultat uzyskał Ryan Lochte. Pięciokrotny Mistrz Olimpijski dwie długości basenu przepłynął w 52.69 s i o trzy setne sekundy wyprzedził Kenijczyka, Jasona Dunforda. Wszystko wskazuje na to, że Amerykanin zaczyna wkraczać na właściwą dla siebie ścieżkę przygotowań do najważniejszej imprezy w sezonie i rozbrat z treningiem, na rzecz kręcenia własnego show, nie wpłynął zbytnio na jego formę. Na 39. miejscu w tej konkurencji znalazł się Michał Domagała (56.06 s). Siedemnastolatek wystartował dziś również na dystansie 400 m stylem dowolnym i uplasował się pozycję wyżej, z czasem 4:03.15.
Tak jak można się tego było spodziewać najciekawiej było na dystansie 100 m stylem dowolnym. Wśród pań rano najlepszy czas uzyskała Natalie Coughlin, która jako jedyna złamała granicę 55 sekund (54.93 s). O zwycięstwo w finale powinna z nią powalczyć Missy Franklin (55.13 s). Na trzecim miejscu ex aequo znalazły się Megan Romano i osiemnastoletnia Brittany Elmslie z Australii (55.32 s). Natomiast w rywalizacji mężczyzn pierwsze miejsce zajął Conor Dwyer. Podopieczny Boba Bowmana, który przez ostatnie dwa tygodnie trenował w ośrodku przygotowań olimpijskich w Colorado Springs, ustanowił swój nowy rekord życiowy - 49.59 s i o dwie setne sekundy wyprzedził Mistrza Olimpijskiego, Nathana Adriana.
Komentarze
