Bardzo chcę zaprezentować się w Rio z jak najlepszej strony - wywiad z Konradem Czerniakiem
Konrad Czerniak przygotowania do tegorocznych mistrzostw świata w Kazaniu rozpoczął już kilka miesięcy temu. Chce na nich zanotować jak najlepszy rezultat, ale najważniejszą imprezą w najbliższym czasie wciąż pozostają Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016 roku. Jak mają wyglądać najbliższe miesiące w wykonaniu naszego znakomitego pływaka? Jak wspomina Londyn i jak radzi sobie w Hiszpanii? O tym wszystkim przeczytacie w naszym wywiadzie.
Za Tobą bardzo udany sezon. Zostałeś mistrzem Europy na swoim koronnym dystansie 100m stylem motylkowym, dołożyłeś drugi medal na 50 kraulem. Jak oceniasz miniony rok?
Myślę, że był to bardzo dobry okres w moim życiu. Czułem, że jestem w dobrej dyspozycji i praca, która wykonałem podczas przygotowań daje efekty. Chciałem to jak najlepiej wykorzystać na mistrzostwach Europy. Kalendarz moich startów może nie ułożył się dla mnie idealnie, ale start na 50m dowolnym opłacił się. Zdobyłem srebrny medal i dał mi on wiele radości. Powróciłem do czołówki międzynarodowej i mam nadzieję w niej jak najdłużej pozostać.
Jak wyglądają Twoje przygotowania do mistrzostw świata w Kazaniu?
Przygotowania zaczęliśmy już we wrześniu, także bardzo wcześnie. Na początku skupialiśmy się na zbudowaniu bazy, nad pracą na siłowni. Odpuściliśmy mistrzostwa świata w Katarze i w tym czasie trenowaliśmy na obozie w górach. Główną imprezą w tym sezonie są mistrzostwa w Kazaniu. Minimum na te zawody będę chciał wypełnić na mistrzostwach w Hiszpanii, które odbywają się w marcu. Do startu zostało mi jeszcze 5 tygodni.
Czy w takim razie planujesz wystartować na letnich mistrzostwach Polski?
Oczywiście. Jak wiadomo trenuję, na co dzień w Hiszpanii z Bartkiem Kizierowskim. Kierując się doświadczeniem z poprzednich lat zwróciliśmy się z prośbą do Polskiego Związku Pływackiego o możliwość wypełnienia minimum wcześniej. W minionych sezonach często dochodziło do takich sytuacji, że moja grupa treningowa wchodziła w okres odpuszczenia, a ja zaczynałem ciężkie treningi, a wiadomo nie od dziś, że samemu trenuję się ciężko. Mam więc nadzieję, że taka zmiana wpłynie na moją formę korzystnie.
Chciałbym wrócić do Igrzysk w Londynie. Byłeś na pewno kandydatem do medalu, jednak w finale poszło coś nie tak. Czy jesteś w stanie powiedzieć co się stało, że popłynąłeś sporo wolniej od swojego rekordu życiowego?
To ciężkie pytanie. Czułem się dobrze. Może po prostu zdecydowała dyspozycja dnia? Sam byłem świadomy, że jestem jednym z kandydatów do medalu. Zdobyłem w 2011 roku medal mistrzostw Świata, później moje sukcesy na mistrzostwach Europy w Szczecinie. Niestety na igrzyskach nie wyszło, ale to na pewno nie był mój ostatni start na takiej imprezie, przecież Rio już w przyszłym roku (śmiech).
Czy ciężko było Ci wrócić do normalnych treningów po Igrzyskach w Londynie?
Razem z moim trenerem byliśmy świadomi tego, że zawody w Londynie nie były docelowym moim startem w karierze. W 2016 roku będę w najlepszym wieku dla pływaka i wtedy mam nadzieję osiągnąć największy sukces w mojej przygodzie pływackiej. Bardzo chcę zaprezentować się w Rio z jak najlepszej strony, dlatego motywacji do treningu na pewno mi nie brakuje.
Jesteś teraz jedynym Polakiem w Hiszpanii, który trenuję pod okiem Bartosza Kizierowskiego. Czy brakuje Ci obecności rodaków?
Na początku, gdy nie znałem języka hiszpańskiego, na pewno łatwiej było trenować z Polakami. Obecnie mam wielu znajomych w różnych częściach świata i nie jest to dla mnie problemem, jednak zawsze miło jest pojechać na zawody z polską kadrą.
Jak wspominasz czasy, gdy w Madrycie trenowała mocna grupa polskich zawodników?
To były na pewno bardzo fajne lata. Gdy przyjechałem do Madrytu byłem zupełnie innym zawodnikiem niż teraz. Musiałem się wszystkiego uczyć, a wtedy trenowali ze mną najlepsi polscy sprinterzy, także miałem, od kogo. Mieszkaliśmy wszyscy razem w akademiku, było wiele śmiechu, mogliśmy na siebie liczyć. Wspominam te nasze wspólne czasy w Hiszpanii bardzo dobrze (śmiech).
Jakie masz cele na ten sezon?
Na pewno takie jak przed każdym. Chce poprawiać swoje rekordy życiowe. Marzę, aby zobaczyć na tablicy wyników rezultat poniżej 51 sekund na 100m motylkowym. Mam srebro i brąz z mistrzostw świata, także brakuje mi tego najcenniejszego krążka. Konkurencja będzie ogromna, ale znam swoją wartość i wiem, że stać mnie na bardzo wiele.