Sette Colli: Nie tylko żabkarskie popisy
Pierwszy dzień mitingu pływackiego Sette Colli w Rzymie przyniósł kilka rewelacyjnych rezultatów, pokazując rosnącą formę czołówki światowej, która przygotowuje się do startu w lipcowych mistrzostwach świata w Budapeszcie. Znów dużą klasę pokazał Adam Peaty.
Najciekawszy wyścig tego wieczoru znów miał jednego bohatera, choć inni zawodnicy, którzy wywalczyli miejsca na podium też wypadli znakomicie. Na 100m stylem klasycznym najlepszy w piątek okazał się ponownie Adam Peaty. Niepokonany Brytyjczyk rozpoczął wyścig bardzo mocno i najszybciej pokonał też drugą część dystansu, choć cały wyścig „po piętach deptał” mu młody Włoch Nicolo Martinenghi. Peaty dotarł do mety w czasie nowego rekordu mitingu 58.72, uzyskując swój trzeci tegoroczny najlepszy wynik i wyprzedził wschodzącą gwiazdę gospodarzy o 0,59 sekundy. Co więcej rezultatem 59.31 Martinenghi ustanowił nowy rekord Włoch i tym samym w jego posiadaniu są już dwa najlepsze osiągnięcia w historii kraju na najkrótszych dystansach żabkarskich. Włoch wskoczył także na czwarty szczebel w tej konkurencji w rankingach światowych obecnego sezonu. Jako trzeci wyścig ukończył Giedrius Titenis, który także złamał granicę jednej minuty – 59.69 i choć w tym starcie brązowy medalista mistrzostw Europy w Londynie wypływał swój najlepszy tegoroczny wynik, stracił rekord mitingu na rzecz Peaty’ego.
Ponadto zawodnicy ustanowili dziś jeszcze trzy nowe rekordy włoskiej imprezy. Z dobrej strony pokazał się lider list świtowych w konkurencji 100m stylem motylkowym Chad Le Clos. Południowoafrykańczyk uzyskał czas 51.65 i choć najlepszym finiszem wykazał się Piero Codia to zaliczka z pierwszej części dystansu w zupełności wystarczyła Le Clos’owi do odniesienia zwycięstwa w tym wyścigu. Rekordzista Włoch o drugie miejsce ścigał się z kolegą z reprezentacji Matteo Rivoltą, ale tylko pierwszemu z nich udało się jeszcze popłynąć poniżej pięćdziesięciu dwóch sekund (51.93). Na drugą lokatę w rankingu światowym 2017 roku wskoczyła mistrzyni Włoch w konkurencji 1500m stylem dowolnym Simona Quadarella. Zwycięstwo włoskiej kraulistce dał czas 16:03.55, którym wymazała z rekordowych tabel mitingu wynik Lotte Friis, która zakończyła już karierę pływacką. Na inauguracje dzisiejszych zmagań w Rzymie rekordowym osiągnięciem popisała się jeszcze Australijka Holly Barratt. Pływaczka z Antypodów w dość zaciętej potyczce pokonała na mecie Etiene Medeiros i Simone Baumrtovą, notując rekord życiowy 27.57.
Do końca w napięciu trzymała kibiców rywalizacja w konkurencji 400m stylem dowolnym zarówno kobiet jak i mężczyzn. Wśród Pań zwyciężyła Boglarka Kapas, poprawiając swój najlepszy tegoroczny czas do wyniku 4:06.05. Ponad trzy sekundy za nią na mecie zameldowała się Kanadyjka Mary Sophie Harvey, a trzecia była prowadząca przez pierwsze 150m Jessica Ashwood. Znakomitym wynikiem kolejny raz w tym sezonie popisał się mistrz olimpijski z Pekinu Park Tae Hwan. Koreańczyk do połowy dystansu utrzymywał się za liderującym w pierwszej części wyścigu Gabriele Dettim, ale końcówka należała już tylko do Tae Hwan’a, który wyłączył aparaturę pomiaru czasu na cyfrach 3:44.54 (minimalnie szybciej pływał w tym roku tylko w Atlancie podczas Arena Pro Swim Series). Drugi do mety dotarł Detti (3:45.88), a trzeci mistrz olimpijski z Rio Mackenzie Horton (3:47.58).
Miłe chwile gospodarze przeżywali również dzięki postawie Federici Pellegrini. Niezwykle zacięta walka między Włoszką, Michelle Coleman i Femke Hemskerk w konkurencji 200m stylem dowolnym przerodziła się w prawdziwy dreszczowiec. Mimo, że po trzech długościach basenu wydawało się, że w wyścigu pewnie zwycięży Szwedka, na ostatniej prostej osłabła, a wykorzystała to dysponująca genialnym ostatnim nawrotem reprezentantka gospodarzy, która nie tylko nadrobiła nad Coleman sekundę straty, ale zdołała wyprzedzić ją jeszcze o 0,33 sekundy. Wszystkie trzy zawodniczki zanotowały wyniki poniżej minuty i pięćdziesięciu siedmiu sekund.
Najlepszy zarówno w porannych eliminacjach jak i wieczornych finałach na dystansie sprinterskim w stylu dowolnym był Brazylijczyk Bruno Fratus. Finalista olimpijski jako jedyny w obu sesjach przepływał jedną długość basenu poniżej dwudziestu dwóch sekund, uzyskując lepszy wynik rano -21.81. Popołudniu zanotował czas pięć setnych sekundy słabszy, a za nim finiszował Ben Proud (21.95). Barierę tę łamali jeszcze dwaj Australijczycy – trzeci na mecie Cameron McEvoy i czwarty James Magnussen. Dopiero na piątej lokacie sklasyfikowany został rekordzista świata Cesar Cielo (22.20).
W piątek w Sette Colli zwycięstwo odnotowali jeszcze: Richard Bohus (50m stylem grzbietowym), Siobhan Marie O’Connor (100m stylem klasycznym) i Ranomi Kromowidjojo (50m stylem motylkowym).