ME: W tym szaleństwie jest metoda
Rzadko spotykany scenariusz miał pierwszy wyścig finałowy 32. Mistrzostw Europy w pływaniu, które odbywają się w Berlinie. Od samego początku walki o medale na dystansie 400 m stylem dowolnym bardzo mocne tempo narzucił Velimir Stjepanovic z Serbii. Mimo pozornie szalonego ataku, siły rozłożył na tyle dobrze, że utrzymał prowadzenie do samego końca, zdobywając złoto!
Wyścig miał niecodzienny przebieg. Stjepanovic już na pierwszej długości basenu miał ponad długość ciała przewagi nad resztą stawki. Całkowicie zaskoczył rywalki, płynąc w tempie lepszym grubo ponad sekundę od tempa na rekord świata, należący do nieobecnego w finale Paula Biedermanna. Serb poczynał sobie bardzo śmiało, ale wyglądał trochę jak kolarz wypuszczony przez peleton na samotną ucieczkę, skazany na "skasowanie" jej tuż przed końcem wyścigu. Kiedy już wydawało się, że słabnie, zebrał jeszcze siły na finisz i odparł atak Andrei Mitchella d'Arrigo na ostatnich pięćdziesięciu metrach. Uzyskał czas 3:45.66 i wyprzedził Włocha o 1.25 s. Trzecie miejsce zajął nieoczekiwanie Jay Lelliott z Wielkiej Bryatanii (3:47.50).
Rozkład tempa Velimira Stjepanovicia prezentował się następująco:
3:45.66 (24.91; 27.59; 28.91; 29.46; 29.23; 29.36; 28.76; 27.44)