ISL: Kolejne zwycięstwo Cali Condors. Cieślak blisko rekordów Polski
Cali Condors pozostają niepokonani w drugim sezonie rozgrywek International Swimming League. Drużyna z Radosławem Kawęckim, Kacprem Majchrzakiem i Marcinem Cieślakiem w swoim trzecim spotkaniu pokonała między innymi bardzo groźny zespół London Roar. Nasi reprezentanci zaprezentowali bardzo dobrą dyspozycję, a Cieślak był blisko poprawienia rekordów Polski w aż trzech konkurencjach!
Już pierwszy start Cieślaka zwiastował fantastyczne wyniki. Na dystansie 100 m stylem motylkowym Polak przegrał tylko z Caelebem Dresselem, a cztery długości basenu przepłynął w 49.66. W konkrencji, w której jest aktualnym brązowym medalistą mistrzostw Europy, poprawił więc życiówkę, a do rekordu kraju Konrada Czerniaka z 2011 roku zabrakło mu tylko czterech setnych sekundy! Jeszcze bliżej rekordu był na 100 m stylem zmiennym. Do własnego wyniku z połowy października zabrakło mu zaledwie jednej setnej sekundy! Czas 51.85 pozwolił na zajęcie 4. miejsca w stawce. Kolejny udany występ zaliczył na 50 m stylem motylkowym. Finiszował jako 3. z wartościowym wynikiem 22.64 (2. w historii polskiego pływania).
Dodatkowo Cieślak wspólnie z Kacprem Majchrzakiem przyczynili się do zwycięstwa Condors w sztafecie mężczyzn 4x100 m stylem dowolnym. Majchrzak na pierwszym odcinku uzyskał rezultat 46.95, a Cieslak cztery długości basenu ze startu lotnego pokonał w 46.88. Wraz z Justinem Ressem i Caelebem Dresselem okazali się nie do zatrzymania. Indywidualnie Kacper również poradził sobie dobrze. Na dystansie 200 m stylem dowolnym zanotował drugi czas w karierze (1:42.11) i na mecie wyprzedził go tylko Townley Haas (1:41.58).
Świetną formą popisuje się też Radosław Kawęcki. Nasz reprezentant podtrzymał zwycięską passę na 200 m stylem grzbietowym i pozostaje niepokonany w tej konkurencji w aktualnym sezonie ISL. Tym razem uzyskał czwarty wynik w karierze (1:48.12), wyprzedzając Ryosuke Irie czy Christiana Dienera. Z kolei na o połowę krótszym dystansie ósmy raz w swoim życiu złamał barierę 50 sekund (49.98), co dało mu 4. lokatę, ze stratą zaledwie 16 setnych sekundy do zwycięzcy. Tak szybki jak w Budapeszcie nie był już od dobrych kilku lat.
W obu konkurencjach obok Kawęckiego wystartował drugi z biało-czerwonych, reprezentujący barwy NY Breakers Jakub Skierka. Podopieczny trenera Jacka Miciula nie zdołał się zbliżyć do swoich najlepszych osiągnięć z tego sezonu. Zmagania na 100 metrów zakończył na 8. pozycji (52.65), a na dystansie 200 metrów był 7. (1:53.75).
Dobre wspomnienia z ostatniego spotkania NY Breakers w sezonie zasadniczym będzie miała za to Katarzyna Wasick. Nasza sprinterka odniosła kolejne zwycięstwo na 50 m stylem dowolnym, znów całkowicie dominując nad rywalkami. Dwie długości basenu pokonała w 23.47 i drugą na mecie Arinę Surkową wyprzedziła o dokładnie 76 setnych sekundy. Do tego była 2. na dwukrotnie dłuższym dystansie (52.06) i 7. na 50 m stylem motylkowym (25.89), a w sztafecie poprawiła swój najlepszy wynik w karierze na 100 m stylem dowolnym ze startu lotnego (51.52). Nie po raz pierwszy była jedną z najlepiej punktujących zawodniczek Breakers. Na konto swojej drużyny dołożyła 26,5 pkt.
Powody do zadowolenia miał także Michał Poprawa, który po niemal 7 latach w końcu dobrał się do swojej życiówki na 200 m stylem motylkowym. Nasz delfinista zanotował czas 1:51.99, poprawiając wynik z eliminacji mistrzostw Europy w Herning aż o 88 setnych sekundy. Wyścig zakończył na 6. miejscu, ale do najszybszego Eddie'ego Wanga nie stracił zbyt wiele. Rekordzista świata juniorów finiszował z rezultatem 1:50.90. Poprawa miał okazję zaprezentować się jeszcze w dwóch sztafetach oraz na 50 i 100 m stylem motylkowym. W konkurencjach indywidualnych zajął kolejno 8. (23.43) i 7. lokatę (50.74).
Bardzo pracowity pierwszy dzień zawodów zaliczyła Alicja Tchórz. Nasza zawodniczka najpierw popłynęła na 200 m stylem grzbietowym (8.; 2:08.08), chwilę później rywalizowała już wśród grzbiecistek w sprincie na 50 metrów (5.; 26.72), a na zakończenie dnia pokazała się jeszcze na pierwszej zmianie sztafety 4x100 m stylem zmiennym NY Breakers (58.47). Następnego dnia na starcie pojawiła się już tylko raz i na 100 m stylem grzbietowym była 7. (57.92).
Spotkanie wygrali pływacy Cali Condors, którzy wyprzedzili London Roar, Tokyo Frog Kings i NY Breakers. Tym samym Condors zbliżyli się do wygrania sezonu zasadniczego i przystąpienia z najlepszej pozycji do półfinałów. Wszystko wskazuje na to, że w najlepszej ósemce pojawią się również Polacy startujący w barwach Breakers. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka, którą zaplanowano na najbliższy poniedziałek i wtorek.
foto: Mike Lewis/International Swimming League