Montreal 2013: Cowdrey z podwójnym złotem
Podczas drugiego dnia Mistrzostw Świata osób niepełnosprawnych w pływaniu, które odbywają się w Montrealu medale rozdano w dwudziestu sześciu konkurencjach, padły cztery rekordy świata, a świetnie spisał się Matthew Cowdrey, który zdobył dwa złote medale. Na podium nie udało się stanąć żadnej z trzech naszych reprezentantek. Najbliżej sukcesu była Oliwia Jabłońska, która zajęła piąte miejsce.
Jabłońska wyścig na dystansie 400 m stylem dowolnym (S10 - zawodniczki z najmniejszą niepełnosprawnością ruchową) rozpoczęła bardzo szybko. Jeszcze na półmetku płynęła na trzeciej pozycji i wydawało się, że powalczy o medal. W drugiej części dystansu Polkę wyprzedziły jednak Bianka Pap z Węgier i Brytyjka Tully Kearney, która ostatecznie zdobyła brąz. Jabłońska uzyskała czas 4:44.38 i została sklasyfikowana na piątej pozycji, tracąc do Kearney 2.01 s. Złoto zdobyła Elodie Lorandi. Mistrzyni Paraolimpijska pochodząca z Francji zwyciężyła z czasem 4:32.79 - najlepszym w historii na tym dystansie! Odebrała go niestety Katarzynie Pawlik, której rezultat 4:33.15 dał złoty medal na Igrzyskach w Pekinie.
Pozostałe rekordy świata padły w konkurencjach męskich i również bili je zdecydowani faworyci. Na dystansie 100 m stylem klasycznym (SB7) Australijczyk Blake Cochrane poprawił swoje dotychczasowe najlepsze osiągnięcie o niemal sekundę (1:07.83), Oleksii Fedyna z Ukrainy w tej samej konkurencji, ale wśród zawodników słabo widzących(SB13), zdobył złoto przepływając dwie długości basenu w 1:03.58. Ciekawy jest natomiast przypadek Romana Makarova z Rosji, który swój własny rekord globu na dystansie 100 m stylem motylkowym wśród zawodników niedowidzących (S12) poprawił o sześć setnych sekundy. Poprzedni najlepszy wynik w historii ustanowił on pięć lat temu podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Pekinie. Startował wtedy jeszcze w barwach Białorusi, jako Raman Makarau.
W sesji finałowej wystąpiły jeszcze dwie Polki. Karolina Hamer zajęła ósme miejsce w rywalizacji na 50 m stylem grzbietowym (S4) z czasem 1:06.06 i nie udało się jej powtórzyć sukcesu sprzed trzech lat, kiedy zdobywała w tej konkurencji srebro czempionatu globu. Na ostatniej lokacie w wyścigu medalowym na dystansie 200 m stylem zmiennym (SM9) swój udział zakończyła Paulina Woźniak, która do ostatnich metrów walczyła o siódme miejsce ze Szwedką Liną Watz. Ostatecznie straciła do niej jednak piętnaście setnych sekundy (2:48.66).
We wtorek jedną z największych gwiazd sesji finałowej okazał się Matthew Cowdrey. Australijczyk zdobył dwa złote medale, wygrywając rywalizację na 50 m stylem dowolnym (S9) i 200 m stylem zmiennym (SM9). Nie było to jednak wielkim zaskoczeniem. MattyC jest najbardziej utytułowanym paraolimpijczykiem w historii swojego kraju. Ma dopiero dwadzieścia cztery lata, a na koncie niemal tyle samo medali Igrzysk (dokładnie dwadzieścia trzy). Urodził się 22 grudnia 1988 roku z wrodzoną wadą lewej ręki. Pływać zaczął szybciej niż nauczył się chodzić. Wszystko dzięki temu, że jego rodzina miała w ogródku swój własny basen. Na pierwszą lekcję pływania poszedł w wieku pięciu lat, a już trzy lata później rozpoczął rywalizację z rówieśnikami. Mając za sobą trzynaście wiosen po raz pierwszy w życiu poprawił rekord świata. W ciągu kolejnych sześciu lat dokonał tego jeszcze 71 razy! Był jednym z najmłodszych członków australijskiej kadry na Igrzyskach Paraolimpijskich w Atenach. W debiucie na tak wielkiej imprezie zdobył aż trzy złote medale. Na Igrzyska w Pekinie jechał już w roli gwiazdy i kapitana kadry pływaków. Wracał z nich z ośmioma krążkami (w tym pięcioma z najcenniejszego kruszcu). Podobnym dorobkiem mógł się pochwalić po ubiegłorocznych zawodach w Londynie! W 2008 roku został wybrany Paraolimpijczykiem Roku według IPC (Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego). Nie zawsze było mu jednak łatwo. Podczas jego startów dochodziło do różnych dziwnych, a nawet absurdalnych sytuacji. Zdarzyło się nawet, że w jednym z wyścigów został zdyskwalifikowany za... dotknięcie ściany nawrotowej jedną (!) ręką. Sędzia nie mógł zrozumieć jego problemu...
Cowdrey w młodości trenował koszykówkę, uwielbia grać w golfa, a także jest wielkim fanem drużyny z miasta, w którym się urodził: Adelaide Crows, w rozgrywkach futbolu australijskiego. Jego życia nie pochłania jednak tylko sport. Treningi łączy ze studiami i pracą w rządowym Departamencie Spraw Zagranicznych i Handlu. To tak naprawdę tylko jeden z wielu niesamowitych pływaków startujących aktualnie na Mistrzostwach Świata!
Dziś w Montrealu wystartuje tylko jeden reprezentant Polski. Na dystansie 50 m stylem grzbietowym (S2) popłynie Jacek Czech. Wyścig z jego udziałem otworzy kwalifikacje o godzinie 15:00 polskiego czasu. Trzy lata temu na Mistrzostwach Świata w Eindhoven nasz zawodnik wywalczył w tej konkurencji srebrny medal, jednak w tym roku o taki sukces będzie zdecydowanie trudniej. Czech ma czwarty czas zgłoszenia, ale na starcie staną wszyscy medaliści paraolimpijscy z Igrzysk w Londynie, ze zdecydowanym faworytem rywalizacji, Yang Yangiem z Chin.