Wszystko dobre, co się dobrze kończy
Podczas Mistrzostw Polski Seniorów i Młodzieżowców w Olsztynie minimum na czempionat Starego Kontynentu w Berlinie wypełniło trzynaścioro naszych pływaków. Jako ostatnia do tego grona dołączyła Klaudia Naziębło. Sztafeta Juvenii Wrocław postanowiła w rywalizacji o medale na dystansie 4x100 m stylem zmiennym poświęcić swój dobry wynik i postawić na dobro jednostki. Naziębło, płynąca na pierwszej zmianie w stylu grzbietowym, zaufania koleżanek nie zmarnowała.
Walka zawodniczki z Wrocławia o minimum to jedna z najbardziej niesamowitych i poruszających historii tych mistrzostw. Jeszcze w sobotę bardzo przeżywała swoje niepowodzenie w indywidualnym finale 50 m stylem grzbietowym, w którym co prawda zdobyła srebrny medal, ale do wymaganego przez PZP czasu zabrakło jej zaledwie... jednej setnej sekundy! Wtedy wydawało się, że Berlin bardzo się od niej oddalił. W niedzielę dostała jednak jeszcze jedną szansę, w dodatku bardzo nietypową...
W ubiegłym roku na mistrzostwach Polski to ona walczyła z Pauliną Żelazną ze Śląska Wrocław na ostatniej zmianie sztafety 4x100 m stylem zmiennym o złoty medal dla Juvenii. Skończyło się na srebrze, ze stratą ośmiu dziesiątych sekundy do rywalek zza miedzy. Tym razem została ustawiona już na pierwszym odcinku, co otworzyło jej automatycznie drogę do walki o indywidualne minimum na 50 lub 100 metrów w stylu grzbietowym. Dużo większe szanse dawało jednak mocne przepłynięcie jedynie połowy dystansu (minimum wynosiło 28.65 s, a więc dokładnie tyle samo, ile rekord życiowy Naziębło).
Następstwem takiej próby było z kolei całkowite przekreślenie szans na wyrównaną walkę ze sztafetą Śląska. Zawodniczki Juvenii postąpiły jednak w myśl zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" i poświęciły się dla dobra koleżanki z drużyny. Jak się później okazało, opłacało się. Naziębło pokonała pierwszą długość basenu w czasie 28.64 s i zapewniła sobie bilet do Berlina! Obok Alicji Tchórz, Aleksandry Urbańczyk i Anny Dowgiert, będzie tam czwartą kobietą w polskiej kadrze.
Po uzyskaniu minimum walczyła jednak dalej i po pierwszej zmianie Juvenia była szósta. Dominika Sztandera, Alicja Tchórz i Beata Pożarowszczyk odrabiały straty do wyprzedzających je ekip i ostatecznie wrocławianki zakończyły zmagania na drugiej pozycji. Strata do Śląska była jednak bardzo wyraźna. Maja Zawiszewska, Weronika Paluszek, Anna Dowgiert i Nikola Petryka popłynęły znakomicie i wynikiem 4:10.27 poprawiły klubowy rekord kraju.
Wśród mężczyzn również doczkaliśmy się najlepszego rezultatu w historii. AZS AWF Katowice pokonał dystans 4x100 m stylem zmiennym w czasie 3:40.09, o dokładnie sekundę i dziewięć setnych bijąc poprzedni rekord Polski, należący od roku do Kornera Zielona Góra. Zawodnicy ze Śląska wyprzedzili pływaków warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego i obrońców tytułu z Zielonej Góry. Duża w tym zasługa Mikołaja Machnika, który przepłynął swój odcinek w stylu klasycznym znacznie szybciej od rywali (1:00.94). Oprócz niego w zespole z Katowic zaprezentowali się również Tomasz Polewka, Jerzy Twarowski i Michał Poprawa.
Galeria zdjęć (1) fot. Marek Kuświk