Doha 2014: Rekordowy Cieślak

Szymon Gagatek 2014-12-08 20:36

Niedzielny finał 100 m stylem zmiennym mężczyzn to pokaz formy kilku zawodników. Niesamowity występ zaliczył Markus Deibler, który odebrał Ryanowi Lochte'emu rekord świata, ale z naszej perspektywy najważniejszy był start Marcina Cieślaka. Choć Polak zajął ósme miejsce, to po raz kolejny poprawił najlepszy wynik w historii polskiego pływania w tej konkurencji!

Zawodnik z Warszawy uzyskał popołudniu czas 52.27 s. W ciągu dwóch dni wyśrubował rekord naszego kraju na tak krótkim dystansie aż o osiemdziesiąt dziewięć setnych sekundy! Taki rezultat nie pozwolił mu niestety wyprzedzić nikogo z pozostałej siódemki finalistów, choć jeszcze na półmetku Cieślak był szósty, ze stratą zaledwie dwudziestu pięciu setnych sekundy do miejsca na podium.

Oglądanie statystyk występów Marcina Cieślaka w Dausze musi robić wrażenie: pięć startów - pięć rekordów Polski! Wyraźnie złamana bariera pięćdziesięciu trzech sekund na 100 metrów oraz minuty i pięćdziesięciu czterech sekund na dwukrotnie dłuższym dystansie. Polak śmiało przedziera się do światowej czołówki pływaków w stylu zmiennym i miejmy nadzieję, że zagości tam na dłużej. Najbliższy cel - Kazań!

Progres rekordów Polski na 100 i 200 m stylem zmiennym:
100 m stylem zmiennym:
Poprzedni rekord: 53.16 s
Kwalifikacje: 52.68 s
Półfinał: 52.39 s
Finał: 52.27 s

200 m stylem zmiennym:
Poprzedni rekord: 1:54.81
Kwalifikacje: 1:54.15
Finał: 1:53.91

Wczorajszy wyścig wygrał Markus Deibler. Niemiec świetnie finiszował i na ostatniej długości basenu wyprzedził minimalnie, o piętnaście setnych sekundy, Vladimira Morozova z Rosji. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów zanotował przy okazji doskonały wynik (50.66 s), który jest najlepszym czasem w historii tej konkurencji. Doszło zatem do nietypowej sytuacji, w której rekordy świata w pływaniu na krótkim basenie w jednym czasie dzierżą dwaj bracia! Starszemu z rodzeństwa, Steffenowi, już od ponad pięciu lat nikt nie potrafi odebrać tytułu rekordzisty globu na dystansie 50 m stylem motylkowym (21.80 s).

Miejsce na najniższym stopniu podium zajął Ryan Lochte (51.24 s). Amerykanin nie zaliczy ostatniego dnia katarskiego czempionatu do udanych. Najpierw przegrał pojedynek z Kawęckim na 200 m stylem grzbietowym, później stracił rekord świata na 100 m stylem zmiennym, a na koniec sesji finałowej popłynął jeszcze na ostatniej zmianie sztafety 4x100 m stylem zmiennym, w której nie był w stanie odeprzeć ataków Cesara Cielo, dając się wyprzedzić w walce o złoto. Mimo to, Lochte wyjedzie z Dauhy z aż ośmioma medalami (złotym w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym, czterema srebrnymi i trzema brązowymi). Tak naprawdę takie stwierdzenie to jednak spore nadużycie, bowiem Amerykanin tradycyjnie rozdawał zdobyte przez siebie medale dzieciom, które zasiadały na widowni. Stało się tak chociażby po finale 200 m stylem zmiennym, w którym wywalczył srebro. Dzień później mały chłopiec wrócił na trybuny ze specjalnie przygotowanym plakatem dla swojego idola.

 

Post użytkownika Ryan Lochte.


100 m stylem zmiennym mężczyzn - finał: