MEM: SMACZKI I GORZKIE ŻALE

Joanna Kwatera 2013-09-10 10:28

Wszystko co dobre szybko się kończy…po siedmiu dniach zmagań na holenderskiej pływalni w Eindhoven zakończyły się Mistrzostwa Europy w pływaniu w kategorii Masters. Czas więc na krótkie podsumowanie startów naszych zawodników, a także kilka ciekawostek z areny pływackiej…

Wielkim fenomenem tych mistrzostw okazała się reprezentantka klubu Weteran Zabrze – Renata Bastek. W sumie wywalczyła a w tych zawodach 9 medali – 6 srebrnych (200m st. zm, 50m st. grzb, 50 i 100m st, dow oraz w sztafetach 4x50m st. zm. mix i 4x50m st. dow. mix) oraz 3 brązowe ( 200m st. dow. oraz w sztafetach 4x50m st. dow. i 4x50m st. zm. kobiet) w każdym swoim starcie zarówno indywidualnym jak i w sztafecie, bijąc rekord Polski. I choć nie zdobyła złota uznać ją należy za najlepszą naszą pływaczkę – reprezentantkę Polski na ME.

Podwójną koronę mistrzostw Europy przywiózł do domu również przedstawiciel Weterana Zabrze – Marek Rother. Tytuły wywalczył na dystansach 100 i 200m stylem grzbietowym, nie mając sobie równych w Europie. Trzy medale, w tym tytuł mistrza „starego kontynentu” zdobył też Arkadiusz Berwecki. Ten doskonały delfinista, pochodzący ze Stalowej Woli w konkurencjach 100 i 200m stylem motylkowym bił rekordy Polski, a rywalizację w czempionacie Europy zakończył na drugim miejscu. Wygrać udało mu się dystans 200m stylem zmiennym, choć jego grupa wiekowa stanowiła bardzo silną konkurencję. Trzy medale z Eindhoven wywiózł też Lucjan Prządo. Zawodnik Polonii Warszawa triumfy święcił w stylu klasycznym, w którym to wywalczył 1 srebrny (100m) i dwa brązowe medale (50 i 200m). Dwa jakże cenne krążki wywalczył pływak Just Swim Jelenia Góra – Andrzej Waszkewicz – zwyciężając rywalizację sprinterów na 50m stylem motylkowym oraz zajmując drugie miejsce na dystansie 50m stylem dowolnym, za każdym razem bijąc rekord Polski. Tytuł mistrzowski na dystansie 200m stylem motylkowym oraz brązowy medal na dystansie dwa razy krótszym zdobyła kolejna reprezentantka teamu Weteran Zabrze – Krystyna Fecica. Ona również ustanowiła nowe rekordy Polski w tych startach. Dwa medale wywalczył także zawodnik WMT – Mirosław Warchoł. Bijąc rekordy Polski zajął w Eindhoven drugie na 200m stylem dowolnym oraz trzecie miejsce na dystansie 100m stylem grzbietowym. Do grona medalistów dołączyli jeszcze – pływaczka Weterana Zabrze – Grażyna Kiszczak – brązowa na dystansie 50m stylem grzbietowym, a także dwukrotnie srebrna w sztafetach 4x50m st. dow i zm mix, jak również dwukrotnie brązowa w konkurencjach 4x50m st. dow i zm kobiet oraz reprezentant MTP Lublinianki – Tomasz Duszyński – który pomimo „zmiażdżenia” dotychczasowych rekordów Polski na dystansach 50, 100 jak i 200m stylem klasycznym, medal wyrwał jedynie na tym ostatnim, a miał on kolor brązowy. W maratonie na wodach otwartych formą błysnął jeszcze pływak KP Delfin Zygmunt Lewandowski i zdobył ostatni medal dla naszej reprezentacji. Brązem pożegnaliśmy Holandię.

Na 26 zdobytych medali podczas mistrzostw Europy Masters w Eindhoven ponad połowa (14) została wywalczona przez mocną ekipę klubu Weteran Zabrze. Polacy prawie w każdym swoim starcie bili rekordy życiowe, a większość medalistów (ale nie tylko) poprawiała rekordy Polski.

Niesamowitą regularnością zajmowanych miejsc w klasyfikacji wykazał się zawodnik Weterana Zabrze – Tadeusz Stuchlik. We wszystkich pięciu konkurencjach, w których startował –(200m st. zmiennym, 100m st. motylkowym, oraz 50, 100 i 200m st. grzbietowym) – notował ÓSMĄ lokatę.

W trakcie mistrzostw Europy Masters w Eindhoven ustanowionych zostało 10 nowych rekordów świata i 60 rekordów Europy Masters. Wiele z nich padło łupem Rosjan i doskonale przygotowanych do tej imprezy Niemców. Nasi zachodni sąsiedzi imponowali formą we wszystkich kategoriach wiekowych. Najwyżej w statystykach medalowych uplasowały się zespoły z Rosji: Tsunami zdobywając w sumie 32 medale (12 złotych, 12 srebrnych i 8 brązowych) oraz Poseidon Moscow z 23 medalami (11 złotych, 8 srebrnych i 4 brązowe). Na trzecim miejscu znalazła się drużyna gospodarzy PSV, osiągając liczbę 31 medali (10 złotych, 9 srebrnych oraz 12 brązowych). Zespół Weterana Zabrze w tej klasyfikacji  zajął 39 lokatę.

Warto też zwrócić uwagę i chylić czoła wyczynom 82-letniej Brytyjki Jane Asher, której osiągniętych rezultatów nie powstydzili by się dużo młodsi od niej zawodnicy. Przykładowo: 400m stylem dowolnym „super-babcia” przepłynęła w czasie 6:41.05, 200m st. dow w 3:10.10, 50m st. motylkowym w 48.73, 100m st. dow w 1:24.81, a 50m st. dow w 38.36! Godne podziwu wyniki odnotowywał też 80-letni Szwajcar Josef Krejci. Zaimponował szczególnie w rywalizacji na dystansie 800m stylem dowolnym uzyskując czas 13:49.86, ponadto z dużą przewagą wygrał też dystanse 200m st. zmiennym, 400m st. dow, 200m st. dow, 200m st. mot, a także był drugi na dystansie 3000m w wyścigu na wodach otwartych.

Wydarzeniem mistrzostw był też start na dystansie 50m stylem dowolnym czterokrotnej mistrzyni olimpijskiej Inge de Bruijn, która po dziewięciu latach od swojego ostatniego startu (na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach 2004 r.) wskoczyła do basenu, aby rywalizować o tytuł w kat 40-44 lata. Co najciekawsze była holenderska pływaczka utrzymuje swoją formę głównie ćwicząc na sali gimnastycznej i siłowni, a takiej prawdziwej ciężkiej pracy na treningach nie zrealizowała nigdy więcej odkąd zakończyła swoją pływacką karierę. Ku uciesze setek kibiców zgromadzonych na trybunach de Bruijn rywalizację wygrała, a czasem 26.64 ustanowiła nowy rekord Europy w tej kategorii wiekowej.

Organizacja zawodów na pływalni Pieter’a van den Hoogenbnd’a została oceniona przez zawodników jako niemal perfekcyjna. Czas startu, nie wypełnianie pustych torów czy pomoc sędziowska to duże plusy organizacyjne tej imprezy.  Co więcej każdego dnia trybuny były wypełnione po brzegi.

Katastrofalnym jednak punktem rywalizacji w Eindhoven była organizacja i przeprowadzenie wyścigu na wodach otwartych. Dziwne zasady rejestracji i potwierdzania startu w tej konkurencji oraz bałagan papierkowy komisji rewizyjnej ze strony Holendrów sprawiły, że część  zawodników, którzy potwierdzili swój start nie było uwzględnionych na liście i tuż przed startem zamiast się rozgrzewać, smarować i nastawiać pozytywnie głowę do wyścigu, musiała biegać z potwierdzeniami, przekonywać członków komisji o swojej racji i prosić o możliwość startu w wyścigach swoich kategoriach wiekowych. Dla pływaków, którym ta sztuka nie udała się na czas, a ich serie już wystartowały – Holendrzy zorganizowali osobny bieg o nazwie „Eindhoven City Swim”, ale został on rozegrany poza konkurencją.

Wielkim atutem naszych reprezentantów był wzajemny doping i wsparcie w trudnych chwilach. Wzrusza szczególnie postawa Stefana Skrzypka (Klub Pływacki Koziegłowy), który po chaosie, jaki dotknął jego koleżankę klubową Jowitę Malchar tuż przed startem maratonu w wodach otwartych (komisja nie chciała dopuścić zawodniczki do startu, gdyż nie mogła znaleźć potwierdzenia, a kiedy już znalazła pływaczka miała ok minutę na ubranie stroju, wysmarowanie rozgrzewającymi maściami i rozgrzewkę przed startej swojej serii, co spowodowało dużą nerwowość i podłamanie motywacyjne) przeszedł całe 3km wzdłuż trasy pływackiej, dopingując ją i nie pozwalając jej się poddać i wyjść z wody.

Dziękujemy Mastersom za chwile wzruszeń i pięknej walki o każdy wynik! Teraz czas na chwilę odpoczynku i przygotowania do Zimowych Mistrzostw Polski, które odbędą się w listopadzie w Krakowie.