Wojciech Wojdak po finale: "Trener przewidział ten wynik"
Wojciech Wojdak został w środę bohaterem naszej reprezentacji. Jako jedenasty polski pływak w historii stanął na podium mistrzostw świata na długim basenie, zajmując w Dunaj Arenie drugie miejsce na 800 m stylem dowolnym i ustanawiając rewelacyjny rekord Polski. Po ceremonii dekoracji skomentował swój sukces!
Zostałeś wicemistrzem świata, jak się z tym czujesz?
Bardzo mi się to podoba, nie mogę w to uwierzyć! Nie wiem nawet co powiedzieć.
Nie jesteś typem zawodnika, który pokazuje emocje.
Staram się nie pokazywać po sobie całego towarzyszącego mi stresu i przełożyć to na koncentrację przed startem, żeby jak najlepiej to wszystko sobie ułożyć, rozplanować. Jak widać, dziś wyszło bardzo dobrze.
Znów przez cały wyścig trzymałeś się Gregorio Paltrinieriego. Taktyka na finał była podobna jak ta w eliminacjach?
Tak, chociaż chciałem nawet jeszcze trochę wcześniej zaatakować. Ostatecznie z tego zrezygnowałem. Bałem się, że powtórzy się sytuacja z eliminacji 400 metrów. Wyczekałem do końca, finiszowałem po swojemu i skończyło się świetnie. Widziałem też, że Detti zaatakował, ale już nie dałem rady go dogonić.
Twoje przygotowania do tych zawodów nie należały do najłatwiejszych.
Tak, codziennie przejeżdżałem po 240 km - dwa razy z domu do Dębicy, by móc trenować na 50-metrowym basenie. Nie było łatwo, ale opłaciło się. Chciałbym zadedykować ten medal mojemu trenerowi. Dużo dla mnie poświęcił, cały czas ze mną jeździł. Chciałbym mu też podziękować za to, że wytrzymywał ze mną psychicznie, bo jestem trudnym typem zawodnika do prowadzenia. Dziękuję jemu i całej mojej rodzinie, która wspierała mnie w trakcie przygotowań.
Uzyskałeś znakomity wynik. Trener Marcin Kacer mówił, że trzeba będzie mocno poprawić rekord Polski, ale czy spodziewałeś się, że uda się to zrobić aż tak wyraźnie?
Ja się nie spodziewałem, ale trener tak. Gdy prezes Polskiego Związku Pływackiego Paweł Słomiński poprosił go, by wyznaczyć prognozę wyniku, przewidział co do sekundy, że będzie 7:41. Nie mogłem w to uwierzyć, nie mam pojęcia w jaki sposób on to obliczył.
To już Twój drugi sukces w poważnej seniorskiej karierze, po brązowym medalu w Windsorze. Ten medal cieszy bardziej?
Zdecydowanie. Pięćdziesięciometrowy basen jest olimpijski i to medale oraz wyniki z niego liczą się jednak najbardziej.
Masz dwa medale z ostatnich dwóch wielkich imprez. Presja i oczekiwania będą rosły.
Tak, ale dla mnie to też dodatkowa motywacja. Teraz wiem, że idziemy cały czas w dobrą stronę i będziemy dążyc do tego, żeby wszystko wychodziło jeszcze lepiej niż dotychczas.
Można już powiedzieć, że zdobyłeś medal w konkurencji olimpijskiej. Musi Cię cieszyć fakt, że ten dystans został włączony do programu igrzysk.
Jestem bardzo zadowolony, że 800 m stylem dowolnym zostało konkurencją olimpijską. Akurat na tym dystansie lubię pływać najbardziej, najlepiej mi odpowiada. Ale teraz nie myślę o igrzyskach. Przede mną w Budapeszcie jeszcze start na 1500 metrów i mam nadzieję, że też będzie dobrze. Apetyty rosną.
Trener przewidział wynik na 1500 metrów?
Przewidział, ale jeszcze mi o nim nie powiedział.
Portal megatiming.pl składa podziękowania:
- wszystkim, którzy wsparli wyjazd redakcji na mistrzostwa świata przez zakup czepków i koszulek "WSPIERAM MEGATIMING.PL" oraz firmie H2O Shop,
- Paulinie Kujawie, Michałowi Harasimowi oraz Arturowi Żakowi za wsparcie finansowe na platformie PATRONITE, którego celem było sfinansowanie wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie,
- Panu Zbigniewowi Dubielowi za wsparcie finansowe wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Portal megatiming.pl składa szczególne podziękowania Pani Katarzynie Stokowskiej za nieocenioną pomoc, wsparcie oraz zaangażowanie w pozyskaniu środków finansowych na wyjazd redakcji na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Partnerem relacji z mistrzostw świata w Budapeszcie jest Firma H2O Shop.