Budapeszt 2017: TOP 5 sesji eliminacyjnej - 30.07
Ostatnia sesja eliminacyjna tegorocznych mistrzostw świata na długim basenie dobiegła końca. W niedzielny poranek rywalizowano tylko na dwóch dystansach: 400 m stylem zmiennym i w konkurencji sztafetowej 4x100 m stylem zmiennym. Gorącej atmosfery, dobrych wyników i niespodziewanych rozstrzygnięć tradycyjnie nie mogło jednak zabraknąć.
5. Niepokój Japończyków
Japońscy kibice bardzo liczą dziś na swoich zawodników na 400 m stylem zmiennym. Wśród mężczyzn wielkimi faworytami rywalizacji są mistrz olimpijski z Rio de Janerio Kosuke Hagino oraz broniący tytułu Daiya Seto. Pierwszy z nich wciąż nie ma na swoim koncie złota mistrzostw świata na 50-metrowej pływalni i po eliminacjach niewiele wskazuje na to, by miało się to zmienić. Hagino popłynął bardzo spokojnie, uzyskując czas 4:14.15. To dało mu dopiero 7. lokatę i konieczność pływania w finale na zewnętrzynym torze nr 1. Z kolei Seto był 4. (4:12.89). Najszybciej popłynął Chase Kalisz, któremu pokonanie całego dystansu zajęło 4:09.79. Drugi był Max Litchfield z Wielkiej Brytanii (4:10.57), a na 3. pozycji uplasował się David Verraszto (4:11.89).
4. Amerykańskie mistrzostwa dekady
Po siedmiu dniach mistrzostw świata Amerykanie mają już na swoim koncie niebagatelną liczbę 31 medali. Do tej pory w Dunaj Arenie stawali na najwyższym stopniu podium aż szesnastokrotnie, a dziś rano pokazali, że mają realną szansę na kolejne trzy krążki z najcenniejszego kruszcu. Dodatkowo faworytką 50 m stylem klasycznym będzie po południu Lilly King. Gdyby udało im się dołożyć do kolekcji kolejne cztery złota, wyrównaliby swój dorobek z niesamowitego w ich wykonaniu czempionatu globu w Melbourne w 2007 roku, gdzie głównie za sprawą Michaela Phelpsa (7 zwycięstw) także mieli mnóstwo powodów do radości. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych pokazują w Budapeszcie wielką drużynową siłę i udowadniają, że nie zamierzają się rozstawać z tytułem największej pływackiej potęgi!
3. Trzeci dublet coraz bliżej
Najwięcej radości gospodarzom sprawiła dziś rano Katinka Hosszu. Żelazna Dama w swoim stylu nie oszczędzała się przesadnie w eliminacjach 400 m stylem zmiennym, dopływając do mety z najlepszym rezultatem. Czas 4:33.90 pozwolił jej o prawie półtorej sekundy wyprzedzić Mireię Belmonte (4:35.29), trzecia była natomiast Elizabeth Beisel (4:36.18), która na dobrą sprawę poważne przygotowania rozpoczęła na zaledwie miesiąc przed mistrzostwami USA i zupełnie nie spodziewała się, że wywalczy przepustkę do kadry Stanów Zjednoczonych. Jeżeli Hosszu zdoła dziś wywalczyć złoto, zapisze się w historii mistrzostw jako pierwsza kobieta, która trzy razy z rzędu sięgała po dublet w stylu zmiennym. Na dystansach 200 i 400 metrów triumfowała już w Barcelonie i Kazaniu.
2. Sensacyjna porażka Australijczyków
Sensacyjnym rozstrzygnięciem zakończyły się zmagania sztafet mężczyzn na dystansie 4x100 m stylem zmiennym. Poza stawką finalistów znaleźli się bowiem Australijczycy. Od mistrzostw świata w Perth w 1991 roku to dopiero drugi taki przypadek! Po raz ostatni zawodnicy z Antypodów nie walczyli w wyścigu medalowym mistrzostw świata w 2003 roku, gdy już w eliminacjach otrzymali dyskwalifikację. Sytuacja jest dla australijskich kibiców tym bardziej przygnębiająca, że w sesji porannej ich reprezentanci zaprezentowali się w mocnym zestawieniu, z Mitchellem Larkinem w stylu grzbietowym, Matthew Wilsonem w żabce, Davidem Morganem w delfinie i Cameronem McEvoy'em na ostatnim odcinku. Czas 3:33.91 wystarczył im jedynie do zajęcia 9. pozycji, tuż przed naszym zespołem.
1. Dominacja amerykańskich rezerw
W rywalizacji sztafet 4x100 m stylem zmiennym, zarówno wśród kobiet, jak i wśród mężczyzn, z najlepszych wyników cieszyli się Amerykanie. Ich dominacja nie podlegała żadnej dyskusji, chociaż w obu przypadkach do startu przystąpiły "rezerwy". Olivia Smoliga, Katie Meili, Sarah Gibson i Mallory Comerford zanotowały rezultat 3:55.95, o ponad sekundę wyprzedzając Chinki. Natomiast Ryan Murphy, Cody Miller, Tim Phillips i Townley Haas pokonali cały dystans w 3:29.66. Prawie dwie sekundy stracili do nich zawsze groźni Japończycy. Można przypuszczać, że po południu w obu ekipach z USA dojdzie do kompletu zmian. W finale pań powinny popłynąć Kathleen Baker, Lilly King, Kelsi Worrell i Simone Manuel, a w wyścigu panów zobaczymy prawdopodobnie Matta Greversa, Kevina Cordesa, Caeleba Dressela i Nathana Adriana.
Portal megatiming.pl składa podziękowania:
- wszystkim, którzy wsparli wyjazd redakcji na mistrzostwa świata przez zakup czepków i koszulek "WSPIERAM MEGATIMING.PL" oraz firmie H2O Shop,
- Paulinie Kujawie, Michałowi Harasimowi oraz Arturowi Żakowi za wsparcie finansowe na platformie PATRONITE, którego celem było sfinansowanie wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie,
- Panu Zbigniewowi Dubielowi za wsparcie finansowe wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Portal megatiming.pl składa szczególne podziękowania Pani Katarzynie Stokowskiej za nieocenioną pomoc, wsparcie oraz zaangażowanie w pozyskaniu środków finansowych na wyjazd redakcji na mistrzostwa świata w Budapeszcie.
Partnerem relacji z mistrzostw świata w Budapeszcie jest Firma H2O Shop.
Najlepsi w eliminacjach - 30.07:
400 m stylem zmiennym kobiet: Katinka Hosszu (Węgry) 4:33.90
400 m stylem zmiennym mężczyzn: Chase Kalisz (USA) 4:09.79
4x100 m stylem zmiennym kobiet: USA (Olivia Smoliga, Katie Meili, Sarah Gibson, Mallory Comerford) 3:55.95
4x100 m stylem zmiennym mężczyzn: USA (Ryan Murphy, Cody Miller, Tim Phillips, Townley Haas) 3:29.66