ISL: Polacy w finale! Cieślak z trzema rekordami Polski
Co start, to rekord! Marcin Cieślak nie przestaje zaskakiwać. W drugim półfinale International Swimming League w Budapeszcie zaprezentował fantastyczną formę, poprawiając aż trzy najlepsze czasy w historii polskiego pływania. Do kolekcji, w której już wcześniej posiadał rekordy na 50 m stylem motylkowym i 100 m stylem zmiennym, dołożył kolejny - w rywalizacji delfinistów na dystansie 100 metrów.
Tym razem to właśnie on, a nie Radosław Kawęcki, był najlepiej punktującym biało-czerwonym w ekipie Cali Condors. Najbardziej efektownym występem popisał się na 100 m stylem zmiennym. Finiszował tylko za niesamowitym Caelebem Dresselem, uzyskując wynik 51.14. Takie osiągnięcie dało mu nie tylko rekord kraju, ale też 11. lokatę w klasyfikacji wszech czasów tej konkurencji! Dressel był tego dnia poza zasięgiem wszystkich. Amerykanin został pierwszym człowiekiem w historii, który złamał barierę 50 sekund (49.88). Resztę stawki wyprzedził tak wyraźnie, że odebrał punkty zawodnikom z miejsc od 3. do 8., gromadząc ich na swoim koncie aż 30.
Cieślak zajmował jeszcze 3. pozycje na 50 i 100 m stylem motylkowym, notując odpowiednio 22.53 i 49.54. Na dłuższym z tych dystansów odebrał rekord Polski Konradowi Czerniakowi, będącemu w jego posiadaniu od 2011 roku. Z kolei wspomniany wcześniej Kawęcki tym razem przegrał walkę o zwycięstwo na 200 m stylem grzbietowym z Ryanem Murphy'm (1:47.48 - 1:48.51), a na 100 m stylem grzbietowym był 5. (50.10).
Trzeci z Polaków, Kacper Majchrzak, indywidualnie zaprezentował się tylko raz. Na dystansie 200 m stylem dowolnym przegrał z kolegą z zespołu, Townley'em Haasem (1:42.00 - 1:42.53), ale bardzo dobry finisz pozwolił mu wyprzedzić o jedną setną sekundy Fernando Scheffera z LA Current. Dzięki temu Majchrzak dołożył do dorobku swojej drużyny 7 punktów. Z bardzo dobrej strony pokazał się też w sztafecie 4x100 m stylem dowolnym. Na pierwszym odcinku uzyskał wynik 46.57 (trzeci w swojej karierze) i wspólnie z Justinem Ressem, Cieślakiem i Dresselem ukończył zmagania na 2. miejscu.
Cali Condors pozostali niepokonani w tym sezonie ISL. Do finału awansowali wspólnie z LA Current, dołączając do Energy Standard i London Roar. To oznacza, że w najbliższy weekend walkę o zwycięstwo w lidze stoczą dokładnie te same zespoły, które w grudniu ubiegłego roku mierzyły się ze sobą w finale w Las Vegas.
fofo: Mike Lewis/International Swimming League