Świat

Budapeszt 2017: TOP 5 sesji eliminacyjnej - 25.07

Szymon Gagatek 2017-07-25 12:19

W zaledwie czterech konkurencjach przeprowadzono eliminacje podczas trzeciego dnia mistrzostw świata w Budapeszcie. Nie oznacza to jednak, że w Dunaj Arenie wiało nudą. Wręcz przeciwnie, działo się naprawdę wiele, a ozdobą całej sesji porannej był drugi rekord świata na tych zawodach, tym razem ustanowiony w rywalizacji mężczyzn.

5. Trzyosobowy repasaż

Zmagania o wejście do półfinałów 50 m stylem klasycznym były tak zacięte, że na zakończenie eliminacyjnego bloku obserwowaliśmy niecodzienną sytuację, w której rozegrano aż trzyosobowy wyścig repasażowy. Wolne miejsce w najlepszej szesnastce było tylko jedno, a aspirowali do niego Wsiewołod Zanko z Rosji, Peter John Stevens ze Słowenii oraz Arno Kamminga z Holandii. Co ciekawe, cała trójka to rówieśnicy, urodzeni w 1995 roku. Zanko i Stevens znają się doskonale jeszcze z czasów juniorskich (m. in. stali wspólnie na drugim stopniu podium MEJ w Poznaniu), natomiast Kamminga to żabkarskie objawienie sezonu w holenderskim pływaniu. W eliminacjach wszyscy uzyskali czas 27.39, ale po bardzo wyrównanej "dogrywce" przepustkę do półfinałów wywalczył Słoweniec. Mistrz świata juniorów z 2013 roku zdołał jeszcze urwać ze swojego porannego wyniku jedną setną sekundy i to jego zobaczymy w sesji popołudniowej.

4. Li rozczarowuje

Póki co, czempionatu globu w Budapeszcie do udanych na pewno nie może zaliczyć jeden z największych pływackich talentów z rocznika 1999, jeszcze do niedawna posiadający komplet rekordów świata juniorów w stylu motylkowym, Li Zhuhao. Zawodnik, którego doskonale pamiętamy z igrzysk w Rio, gdzie o jedną setną sekundy wyprzedził Jana Świtkowskiego pozbawiając naszego reprezentanta miejsca w półfinałach 200 metrów delfinem, pierwszego dnia zawodów w Dunaj Arenie odpadł w eliminacjach na 50 metrów (21. pozycja), a dziś zajął dokładnie taką samą lokatę na najdłuższym dystansie. Co prawda, koronna konkurencja osiemnastolatka z Chin (100 m stylem motylkowym) dopiero przed nim, ale rezultat jaki dziś uzyskał (1:58.63) nie wróży mu niczego dobrego. W tym sezonie pływał już ponad trzy i pół sekundy szybciej od tego wyniku.

3. Pierwsza runda dla Fede

Na największych międzynarodowych imrezach pływackich na dystansie 200 m stylem dowolnym kobiet już od kilku lat obserwujemy prawdziwą plejadę gwiazd. Podobnie jest w tym roku, nawet pomimo braku wicemistrzyni olimpijskiej Sary Sjoestroem, która skupia się na dystansach sprinterskich. Pierwszą część bardzo ciekawie zapowiadającej się rywalizacji wygrała Federica Pellegrini. Znakomita Włoszka uzyskała czas 1:56.07 i o dwie dziesiąte sekundy wyprzedziła Katie Ledecky. Obrończyni tytułu stanie dziś przed podobnym wyzwaniem jak dwa lata temu i wyścig półfinałowy w tej konkurencji będzie musiała pogodzić ze startem na 1500 m stylem dowolnym, gdzie będzie oczywiście zdecydowaną faworytką. Tym razem Amerykanka nie powinna mieć z tym większych problemów, ponieważ przerwa pomiędzy oboma wyścigami będzie zdecydowanie dłuższa niż w Kazaniu.

2. Rozbudzone nadzieje gospodarzy

Największe poruszenie w Dunaj Arenie wywołały rano eliminacje 200 m stylem motylkowym mężczyzn. Węgierskim kibicom trudno się dziwić, ponieważ na starcie tej konkurencji stanęli ich dwaj wielcy faworyci: broniący tytułu Laszlo Cseh oraz aktualny brązowy medalista olimpijski Tamas Kenderesi. Gdy Kenderesi znakomicie finiszował w swojej serii, wyprzedzając kilku rywali, atmosfera zrobiła się naprawdę gorąca. Równie głośno było chwilę później. W ostatnim wyścigu Cseh pokazał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i uzyskał zdecydoanie najlepszy wynik w klasyfikacji generalnej (1:54.08). Drugi na mecie Dayia Seto stracił do niego ponad osiem dziesiątych sekundy (1:54.89). Kenderesi był siódmy, nastroje przed półfinałami wśród gospodarzy są zatem znakomite.

1. Kosmiczny rekord!

Najważniejszym wydarzeniem sesji eliminacyjnej był jednak bez wątpienia nieprawdopodobny występ Adama Peaty'ego na dystansie 50 m stylem klasycznym. Brytyjczyk pokonał jedną długość basenu w 26.10, poprawiając dotychczasowy najlepszy czas w historii aż o trzydzieści dwie setne sekundy. - Przed startem byłem spokojny i zrelaksowany, moim celem nie było poprawienie rekordu świata. Naprawdę. Pewności dodał mi wczorajszy finał, gdzie pierwsze 50 metrów przepłynąłem w 26.50. Pomyślałem: "To było takie łatwe, że na pewno przełożę to na sprint". To nie był mój najlepszy wyścig, więc jeżeli poprawię ten wynik w półfinałach, będę bardzo szczęśliwy. Jest dopiero 10, to całkiem wczesna pora jak na rekord świata - mówił zadowolony Anglik, który błyskawicznie odpowiedział na bardzo dobry występ i nową życiówkę Camerona van der Burgha w poprzedniej serii (26.54).

Portal megatiming.pl składa podziękowania:
- wszystkim, którzy wsparli wyjazd redakcji na mistrzostwa świata przez zakup czepków i koszulek "WSPIERAM MEGATIMING.PL" oraz firmie H2O Shop,
- Paulinie Kujawie, Michałowi Harasimowi oraz Arturowi Żakowi za wsparcie finansowe na platformie PATRONITE, którego celem było sfinansowanie wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie,
- Panu Zbigniewowi Dubielowi za wsparcie finansowe wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie.

Portal megatiming.pl składa szczególne podziękowania Pani Katarzynie Stokowskiej za nieocenioną pomoc, wsparcie oraz zaangażowanie w pozyskaniu środków finansowych na wyjazd redakcji na mistrzostwa świata w Budapeszcie.

Partnerem relacji z mistrzostw świata w Budapeszcie jest Firma H2O Shop.

Najlepsi w eliminacjach - 25.07:
50 m stylem klasycznym mężczyzn: Adam Peaty (Wielka Brytania)   26.10 [rekord świata]
200 m stylem dowolnym kobiet: Federica Pellegrini (Włochy)   1:56.07
200 m stylem motylkowym mężczyzn: Laszlo Cseh (Węgry)   1:54.08
800 m stylem dowolnym mężczyzn: Gregorio Paltrinieri (Włochy)   7;45.31