Świetny debiut Świtkowskiego
Za nami kolejny tydzień rywalizacji pływaków w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem startowało wielu Polaków. Znakomite wejście do drużyny Virginia Tech zaliczył Jan Świtkowski, który zwyciężył aż w trzech indywidualnych konkurencjach (dokładając również pierwsze miejsce w wyścigu sztafetowym) podczas mitingu upamiętniającego Margaret Gilbert.
Październik to międzynarodowy Miesiąc Świadomości Raka Piersi. W Stanach Zjednoczonych ta akcja jest powszechnie i szeroko promowana. Również władze Virginia Tech postanowiły upamiętnić jedną z tych osób, która po ciężkiej walce przegrała z tą chorobą, swoją absolwentkę, trenerkę. Stąd też pomysł na organizowanie corocznego mitingu Margaret Soulen Gilbert, która zmarła w 2009 roku. W tym roku wzięło w nim udział sześć uczelni. W zespole gospodarzy oprócz Świtkowskiego wystąpili również Weronika Paluszek i Michał Szuba.
Świtkowski bardzo szybko zdążył pokazać jak ważnym ogniwem swojej drużyny może być przez najbliższe cztery lata. Zwyciężył w wyścigach na 100 i 200 jardów stylem dowolnym, a także na dystansie 400 jardów stylem zmiennym. W pierwszej z tych konkurencji uzyskał czas 45.27 s (minimum B na Mistrzostwa NCAA: 44.29 s), w drugiej 1:38.83 (minimum B: 1:37.99), a w stylu zmiennym popisał się rezultatem 3:56.80 (żeby myśleć o występie w Austin trzeba pływać poniżej 3:54.49). Dodatkowo okazał się ważnym punktem uczelnianej sztafety 4x50 jardów stylem dowolnym, która na mitingu była bezkonkurencyjna. Na trzeciej zmianie zanotował wynik 20.54 s.
Zwycięstwa na zawodach zaliczyli również pozostali Polacy. Michał Szuba był najlepszy na 500 jardów stylem dowolnym (4:30.84), a na dwukrotnie dłuższym dystansie zajął drugie miejsce (9:19.98). Natomiast Weronika Paluszek nie miała sobie równych na 200 jardów stylem klasycznym. Triumf dał jej czas 2:16.71, gorszy o zaledwie 0.72 s od minimum B na kończące akademicki sezon Mistrzostwa NCAA. Oprócz tego zanotowała również siódmą lokatę na dystansie 50 jardów stylem klasycznym (30.31 s), a wraz z koleżankami zajęła trzecie miejsce w wyścigu sztafet 4x100 jardów stylem zmiennym.
W ubiegłym tygodniu za oceanem startowali również inni Polacy. W zawodach West Virginia State Games pływał Jakub Skrzypczak. Zawodnik z Mielca, będący na drugim roku studiów na Wheeling Jesuit University, wystąpił w siedmiu konkurencjach (w tym czterech sztafetowych). Wraz z kolegami w każdym ze startów plasował się na czwartej lokacie, płynąc zawsze na pierwszej zmianie. Indywidualnie zajął czwarte miejsce na 200 jardów stylem grzbietowym (1:56.24), ósme na 200 jardów stylem zmiennym (1:59.39) i szóste na dwukrotnie dłuższym dystansie (4:21.53). Do rekordów z ubiegłego sezonu zabrakło sporo, ale wydaje się, że przynajmniej osiągnięcie minimum B na Mistrzostwa II Dywizji NCAA w którejś z konkurencji jest w jego zasięgu.
W pojedynku University of Texas z Rice University wzięła udział Karina Włostowska. Zawodniczka w Polsce pływająca w barwach MKS-u Jedenastka Jelenia Góra rozpoczęła właśnie ostatni rok studiów w Rice, ale tego występu w nowym sezonie nie zaliczy do udanych. Na 50 jardów stylem dowolnym uzyskała ósmy czas rywalizacji (25.39 s), a na dwukrotnie dłuższym dystansie lepszy rezultat miało osiem zawodniczek. Włostowska cztery długości basenu przepłynęła w 54.93 s. Nasza reprezentantka zaliczyła również dwa starty w wyścigach sztafetowych, w których razem z koleżankami zajmowała szóste (4x50 jardów stylem zmiennym) i drugie (4x50 jardów stylem dowolnym) miejsce. Ostatecznie zawodniczki z Rice University przegrały ze swoimi rywalkami 99-149.
Warto też wspomnieć o występie Nicole Ligęzy (Uniwersytet Utah) w pojedynku z Oregon State University. Córka polskich emigrantów indywidualnie zajęła drugie miejsce na dystansie 100 jardów stylem klasycznym (1:05.65) i była czwarta na 200 jardów stylem klasycznym (2:23.72), a jej uczelnia zwyciężyła spotkanie 165-95.
Już jutro druga część raportu z występów Polaków w rozgrywkach NCAA. Skupimy się w niej na ostatnich występach największych gwiazdach polskiego pływania za oceanem: Marcinie Cieślaku i Marcinie Tarczyńskim. Nie zabraknie też informacji dotyczących stanu zdrowia Pawła Wernera.