ME w pływaniu: Kolejne medale rozdane
Zakończył się drugi dzień zmagań na obiekcie w Chartres, gdzie odbywają się Mistrzostwa Europy w pływaniu na krótkim basenie (25 m). Podczas sesji finałowej znakomicie spisały się Dunki, które wywalczyły dla swojego kraju aż trzy złote medale. Jedyny nasz reprezentant – Konrad Czerniak – nie awansował do jutrzejszego finału na 100 m stylem dowolnym.
Czerniak zajął w półfinałach dziesiątą pozycję. W swojej serii dopłynął do mety na piątym miejscu, z czasem 47.84 s, a więc o 0.1 s lepszym od tego, który uzyskał w porannych kwalifikacjach, nie pozwoliło mu to jednak na przedarcie się do najlepszej ósemki. Najszybszy okazał się Vladimir Morozov (46.52 s).
Dzisiejszy dzień bez wątpienie należał do Dunek. Kolekcjonowanie złotych medali rozpoczęła Lotte Friis, która wygrała wyścig na 800 m stylem dowolnym. W najszybszej serii uzyskała wynik 8:10.24 i wyraźnie wyprzedziła dwie Brytyjki. Hannah Miley straciła do obrończyni tytułu ponad pięć sekund (8:15.66). Trzecie miejsce zajęła Aimee Willmott, która swój czas (8:18.90) uzyskała jeszcze w sesji porannej. Kolejny finał zakończony zwycięstwem którejś z Dunek zobaczyliśmy na 200 m stylem klasycznym. Rikke Moeller Pedersen popłynęła znakomicie, niemal ocierając się o swój własny rekord Europy, który wynosi 2:16.66. Zabrakło jej zaledwie sześciu dziesiątych sekundy. Nad Mariną Garcią Urzainqui z Hiszpanii miała na mecie ponad trzy sekundy przewagi. Do pełni szczęścia Duńczykom brakowało tylko dobrego występu Jeanette Ottesen Gray. Multimedalistka Mistrzostw Europy w Szczecinie również nie zawiodła i wygrała wspaniały pojedynek z Białorusinką, Aleksandrą Herasimenią, na 50 m stylem motylkowym, dorzucając jeszcze do worka z medalami srebro na 100 m stylem dowolnym. Tam szybsza od niej była jedynie Veronika Popova z Rosji.
Siedem medali wyłowili dziś z wody gospodarze zawodów. Na ten dorobek złożyły się dwa złote, jeden srebrny i aż cztery brązowe krążki. Do przedostatniej konkurencji Francuzi pozostawali bez żadnego zwycięstwa. Tę passę przerwał Jeremy Stravius, który wygrał rywalizację na 50 m stylem grzbietowym (23.28 s). W ostatnim wyścigu dnia również gospodarze byli górą. Zwyciężyli w debiutującej na tych mistrzostwach konkurencji sztafet mieszanych 4×50 m stylem zmiennym. Na pierwszych dwóch zmianach popłynęli panowie: Jeremy Stravius i Florent Manaudou. Po nich do wody wskoczyły: najpierw Melanie Henique, a następnie Anna Santamans. Po każdych kolejnych 50 metrach Trójkolorowi byli na prowadzeniu, ale na ostatniej zmianie w pogoń za nimi (z siódmej pozycji) rzucili się Włosi, a konktretnie Federico Bocchia. Jego pościg był na tyle skuteczny, że reprezentacji Italii dopłynęła do mety na drugiej pozycji. Jak się jednak później okazało, Bocchia wykonując zmianę popełnił falstart i ostatecznie Włochów zdyskwalifikowano. Srebrny medal trafił do najszybszych w kwalifikacjach Słoweńców, a brąz do Norwegów.
Medal (już trzynasty w karierze na Mistrzostwach Europy na krótkim basenie), na pożegnanie z pływaniem, wywalczyła również Laure Manaudou. Francuzka była dziś druga w finale 100 m stylem grzbietowym (57.70 s). Przegrała jedynie z Ukrainką, Daryną Zeviną (57.07 s), która sięgnęła po złoto na tym dystansie już po raz trzeci z rzędu! Tak jak w latach 2005-2007 czyniła to Manadou...
Tylko z dwóch krążów cieszyli się dziś Węgrzy. Wyścig na 400 m stylem zmiennym mężczyzn zakończył się dokładnie tak samo jak przed rokiem w Polsce. Zwyciężył Laszlo Cseh (4:00.99), który wyprzedził swojego młodszego o trzy lata rodaka – Davida Verraszto (4:02.54) i Izraelczyka, Gaela Nevo (4.04.80).
Jutro czeka nas występ Mateusza Sawrymowicza na 1500 m stylem dowolnym, natomiast w niedzielę, na 50 m kraulem, popłynie Czerniak.