Świat

TYR PSS: Urlando lepszy niż Phelps!

Joanna Kwatera 2019-06-15 21:51

W piątkowej sesji finałowej zawodów z cyklu TYR Pro Swim Series w Clovis kibice nie mogli narzekać na brak emocji, co więcej doczekali się oni fenomenalnego rekordu. Sprawcą całego „zamieszania” stał się niespodziewanie Gianluca Urlando, który sprawił sporą niespodziankę zarówno kibicom jak i sobie uzyskując rewelacyjny wynik w zmaganiach delfinistów.

Niekwestionowanym bohaterem trzeciego dnia zawodów z cyklu TYR Pro Swim Series w Clovis został Gianluca Urlando. 17-letni brązowy medalista mistrzostw Stanów Zjednoczonych z zeszłego roku na dystansie 200m stylem motylkowym zaskoczył chyba wszystkich swoim niesamowitym występem podczas wyścigu finałowego delfinistow, w którym był klasą dla siebie, pokonując na mecie złotego medalistę czempionatu USA Justina Wright’a o niemal pięć sekund. Co więcej czas, który osiągnął jest o dziewięć setnych sekundy lepszy od rekordu Stanów Zjednoczonych w kategorii wiekowej 17-18lat, ustanowionego przez samego Michaela Phelpsa w 2003 roku! Rezultat 1:53.84 plasuje obecnie Urlando na trzeciej pozycji w rankingu najlepszych wyników tego sezonu, tuż za dwoma Węgrami Kristofem Milakiem i Tamasem Kenderesim. Zapewne dysponując takim talentem młody Amerykanin będzie głównym pretendentem do zakwalifikowania się do reprezentacji olimpijskiej USA, która w Tokio powalczy o medale w tej konkurencji. „Ogólnie mówiąc jestem po prostu bardzo zaskoczony moim wynikiem. Nie sądziłem, że uzyskam dzisiaj najlepszy czas, ale bardzo się z tego cieszę. Próbowałem płynąć na luzie i chciałem tylko poprawić wynik na drugiej setce, w stosunku do tego który uzyskałem ostatnio” – powiedział po wyścigu Urlando.

Zrewanżował się w piątek Justin’owi Rees’owi na dystansie 100m stylem grzbietowym Matt Grevers, który dzień wcześniej uległ młodszemu koledze z reprezentacji w konkurencji sprinterskiej tym stylem. Mistrz olimpijski z Londynu uzyskał czas 53.59. Jedyną pływaczką, której udało się zejść na tym dystansie poniżej minuty była wśród kobiet Isabelle Stadden, która niespodziewanie wyprzedziła na mecie siostry DeLoof. 17-latka pierwszy raz w karierze złamała tę granicę, notując rekord życiowy wynoszący od dziś 59.71.

Po raz kolejny rywalkom uległa w stylu motylkowym Kelsi Dahlia. Tym razem jej pogromczynią na dystansie sprinterskim była Kendyl Stewart, choć na mecie dzieliły je zaledwie trzy setne sekundy 26.35 – 26.38. Na pocieszenie Dahlii zostaje wygrana na najdłuższym dystansie w tym stylu, którą rozpoczęła tę sesję finałową, osiągając wynik 2:10.69.

Wśród żabkarek znów najlepsza okazała się Sydney Pickrem, tym razem na 200m z czasem 2:25.52, a wśród mężczyzn w tej konkurencji triumfował Daniel Roy (2:10.43).