Grand Prix: Korzeniowski wygrywa wśród mężczyzn
Zaledwie piętnaście punktów dzieliło Pawła Korzeniowskiego i Jana Świtkowskiego w klasyfikacji końcowej zawodów Grand Prix Pucharu Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Zaciętą rywalizację ostatecznie wygrał podopieczny Roberta Białeckiego, pieczętując triumf świetnym występem i pierwszym miejscem na dystansie 100 m stylem motylkowym.
W niedzielny poranek Korzeniowski uzyskał bardzo dobry czas, 52.38 s. Taki rezultat daje naszemu reprezentantowi dwudzieste piąte miejsce w tegorocznym światowym rankingu, ex aequo z... Michaelem Phelpsem. Korzeniowski tym razem wyraźnie wyprzedził świetnie dysponowanego Świtkowskiego, który zanotował wynik 53.55 s. Po tym wyścigu stało się jasne, że w zestawieniu punktowym to właśnie zawodnik AZS AWF Warszawa okaże się najlepszy.
- Muszę przyznać, że odczuwam spore zmęczenie. Można to było zauważyć podczas moich startów na 200 m stylem dowolnym i motylkowym, gdzie nie byłem wstanie przyśpieszyć w końcówkach wyścigów. Mimo to, 100 metrów delfinem w moim wykonaniu było na przyzwoitym poziomie i sam byłem zaskoczony, że tak szybko udało mi się popłynąć - powiedział po zakończeniu zawodów oświęcimianin. Korzeniowski cieszył się również z formy swojego najgroźniejszego rywala podczas weekendowych zmagań: - Janek jest w dobrej dyspozycji. Rozmawiałem z nim i sam jest zdziwiony, że tak szybko popłynął. Cieszy fakt, że pojawiają się młodsi zawodnicy, którzy powoli zaczynają reprezentować coraz wyższy poziom.
Świtkowski, który podczas mistrzostw Polski będzie chciał wypełnić minimum na sierpniowy czempionat globu na dystansie 200 m stylem dowolnym i motylkowym (właśnie w tych konkurencjach wygrywał w Gorzowie), również nie krył zadowolenia ze swoich występów. - Osobiście jestem najbardziej zadowolony z 200 m stylem dowolnym. Pokonanie takiego zawodnika jak Paweł Korzeniowski to naprawdę super sprawa. Jesteśmy kolegami i fajnie, że mogłem mu utrzeć nosa (śmiech). Teraz na tydzień wracam do Lublina, następnie jadę na obóz do Ostrowca.
Dobrym wynikiem popisał się w niedzielę również Tomasz Polewka z AZS AWF Katowice, który pokonał jedną długość basenu w 25.69 s, a więc wolniej o zaledwie siedemnaście setnych sekundy od minimum na mistrzostwa świata w Kazaniu. Polewka wyprzedził wyraźnie Radosława Kawęckiego (26.57 s) i Jarosława Bartoszka (27.15 s).
Jednym z wydarzeń trzeciego bloku Grand Prix było zwycięstwo Mateusza Sawrymowicza na dystansie 1500 m stylem dowolnym. Zawodnik MKP Szczecin uzyskał czas 15:26.93 i wyprzedził o ponad cztery sekundy Wojciecha Wojdaka (15:31.19). Reprezentant Unii Oświęcim prowadził w najszybszej serii przez pierwszy kilometr, a całą zaliczkę Sawrymowicz wypracował sobie nad nim na ostatnich dwustu metrach. Trzeci był Filip Zaborowski (15:37.48).
Emocjonującą walkę o zwycięstwo na 200 m stylem klasycznym stoczyli pomiędzy sobą Dawid Szulich i Mikołaj Machnik. Ostatecznie lepszy o zaledwie trzy setne sekundy okazał się ten drugi. Reprezentant AZS AWF Katowice zanotował wynik 2:19.46, wyprzedzając Szulicha dopiero na ostatniej długości basenu. W rywalizacji sprinterów w stylu dowolnym najlepszy okazał się Kacper Majchrzak (23.25 s), natomiast na 400 m stylem zmiennym zwyciężył Adam Dubiel (4:31.40).
Klasyfikacja końcowa rywalizacji mężczyzn:
1. Paweł Korzeniowski (AZS AWF Warszawa) 2489 pkt
2. Jan Świtkowski (Skarpa Lublin) 2474 pkt
3. Filip Zaborowski (MKP Szczecin) 2350 pkt
4. Kacper Majchrzak (Warta Poznań) 2346 pkt
5. Tomasz Polewka (AZS AWF Katowice) 2345 pkt
Opracowanie: Marcin Ryszka/Szymon Gagatek