Świat

Pięć rzeczy wartych zapamiętania z mistrzostw Węgier

Szymon Gagatek 2018-04-03 18:32

Tuż przed Wielkanocą w Debreczynie odbyły się mistrzostwa Węgier w pływaniu na długim basenie. Najlepsi Madziarzy stanęli na słupkach startowych, by walczyć o kwalifikację na czempionat Starego Kontynentu w Glasgow. Gwiazdą zawodów został Kristof Milak, który zanotował szósty wynik w historii na 200 m stylem motylkowym. 

1. Milak o włos od rekordu Europy!

Osiemnastolatek z Erdu stawał na podium mistrzostw aż siedmiokrotnie. Trzykrotnie cieszył się ze złotych medali, ale ten najcenniejszy triumf zapewnił sobie na dystansie 200 m stylem motylkowym. Już pierwszego dnia zawodów uzyskał niesamowity czas 1:52.71, poprawiając rekord świata juniorów. Szybciej w historii tej konkurencji pływali tylko Michael Phelps (4x) i Laszlo Cseh! Do wyniku swojego bardziej doświadczonego kolegi z reprezentacji z igrzysk w Pekinie (a więc aktualnego rekordu Europy) Milakowi zabrakło tylko jednej setnej sekundy! Wyścig finałowy w Debreczynie stał na niezwykle wysokim poziomie. Drugi był wicemistrz olimpijski Tamas Kenderesi (1:54.14), a brąz wywalczył Cseh (1:56.45).

W kolejnych dniach Milak nie zwalniał tempa. Okazał się bezkonkurencyjny na 100 m stylem motylkowym (51.50), a na najwyższym stopniu podium znalazł się też, co ciekawe, po finale 50 m stylem grzbietowym (25.23). Do tego był drugi na 200 i 400 m stylem dowolnym (w tej drugiej konkurencji przegrywając tylko o dwie setne sekundy z Peterem Berenkiem: 3:48.69 - 3:48.71) oraz trzeci na 100 m stylem dowolnym i 4x100 m stylem zmiennym. 

2. Batalia na dystansach

Uwagę kibiców na trybunach przykuwały też pojedynki Ajny Kesely i Boglarki Kapas na długich dystansach w stylu dowolnym. Z tej rywalizacji zwycięsko wyszła młodsza z Węgierek. Siedemnastolatka minimalnie wyprzedziła Kapas w finale 400 metrów (4:05.61 - 4:05.92) oraz była wyraźnie lepsza na 1500 metrów (16:33.97 - 16:48.34). Aktualna mistrzyni Europy odpowiedziała jej tylko na 800 metrów (8:24.39 Kapas - 8:25.82 Kesely). Jakby tego było mało, w kolekcji młodziutkiej Kesely znalazły się jeszcze złoto za 200 m stylem dowolnym (1:59.62) i brąz za występ na o połowę krótszym dystansie.

3. 150 medal Cseha

Laszlo Cseh na mistrzostwach Węgier na długim basenie wystartował już po raz 19 w swojej karierze. W Debreczynie mógł się cieszyć z wyjątkowego wyczynu. W jego dorobku znalazł się już bowiem 150. medal imprezy tej rangi! Stało się to w rywalizacji sztafet 4x200 m stylem dowolnym, którą jego drużyna zakończyła na pierwszym miejscu. Niespełna 33-letni Cseh po tym wyczynie otrzymał zasłużoną owację na stojąco od kibiców zasiadających na trybunach. To nie był jednak jego jedyny sukces w ubiegłym tygodniu. Złote krążki zdobył też w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym i indywidualnie na 50 m stylem motylkowym (23.84, ex aequo z Dominikiem Kozmą). 

4. Uwaga na Nemetha!

Niezwykle utalentowany Nandor Nemeth coraz odważniej poczyna sobie w rywalizacji z bardziej doświadczonymi rywalami. W Debreczynie dziewiętnastoletni wicemistrz świata juniorów okazał się najlepszy na 100 m stylem dowolnym, poprawiając swój dotychczasowy rekord życiowy aż o trzydzieści trzy setne sekundy. Wynik 48.31 daje mu póki co trzecie miejsce na światowych listach. Do najlepszego czasu w historii węgierskiego pływania w tej konkurencji Nemethowi zabrakło tylko pięciu setnych sekundy. Aktualny rekordzista kraju, Dominik Kozma, musiał tym razem uznać wyższość młodego sprintera (zajął 2. pozycję z czasem 49.05).

5. Gdzie jest Hosszu?

Jednym w gorętszych tematów ostatnich dni był brak na listach startowych mistrzostw Katinki Hosszu. Żelazna Dama, która przez lata przyzwyczaiła nas do licznych startów, w tym roku nie pojawiła się jeszcze na oficjalnych zawodach ani razu. Pierwotnie miała powrócić do pływania na cykl Golden Tour, jednak do tego nie doszło. Nie było jej również w Debreczynie. Być może powodem takich decyzji były kłopoty w małżeństwie Węgierki, o których głośno było w ostatnich miesiącach. Wszystko wskazuje jednak na to, że prywatne problemy są już za Katinką i jej mężem oraz szkoleniowcem, Shane'em Tusupem. Para ostatnio wrzuciła na portale społecznościowe wspólne zdjęcie, a Hosszu poinformowała też, że wróciła do treningów pod okiem Tusupa. Już wkrótce powinniśmy zatem zobaczyć ją ponownie na światowych pływalniach w trakcie przygotowań do występu na mistrzostwach Europy. 

KOMPLET WYNIKÓW 

foto: Deepbluemedia/A.Masini