PŚ: Seebohm znów blisko rekordu świata
Emily Seebohm została bohaterką drugiego dnia zmagań podczas zawodów Pucharu Świata w Dausze. Australijka tradycyjnie okazała się najlepsza na dystansie 100 m stylem grzbietowym, uzyskując w wyścigu finałowym czas gorszy o zaledwie dwadzieścia dwie setne sekundy od rekordu świata, który od 2009 roku należy do Gemmy Spofforth z Wielkiej Brytanii.
Mistrzyni świata dwie długości basenu przepłynęła w 58.34 s, zaledwie o osiem setnych sekundy wolniej od czasu, który dał jej złoto w Kazaniu. Jest to jej trzeci wynik w karierze, a zarazem szósty w historii tej konkurencji w ogóle! Dobrze podczas dzisiejszej rywalizacji spisały się też Katinka Hosszu i Natalie Coughlin, którym udało się złamać barierę jednej minuty. Węgierka zanotowała rezultat 59.35 s i o trzydzieści siedem setnych wyprzedziła Amerykankę.
Jedynym, któremu udało się dziś odnieść więcej niż jedno zwycięstwo był Mitchell Larkin. Australijczyk, który w ciągu ostatniego tygodnia poprawił rekordy swojego kraju na 100 i 200 m stylem grzbietowym, najpierw mocno napracował się w rywalizacji grzbiecistów na sprinterskim dystansie. Jedną długość basenu pokonał w 24.70 s i miejsce na najwyższym stopniu podium musiał dzielić z Davidem Plummerem z USA, który zanotował dokładnie taki sam wynik. Kilkadziesiąt minut później był już bezdyskusyjnie najlepszy na 200 metrów, tak jak na poprzednich zawodach Pucharu Świata w Tokio uzyskując znakomity czas, 1:53.80.
Do zakończenie tegorocznego, wyjątkowego cyklu - pierwszego w historii, który był w całości rozgrywany na 50-metrowych basenach - pozostały już tylko jedne zawody. Prosto ze stolicy Kataru pływacy udadzą się do pobliskiego Dubaju, gdzie już 6 i 7 listopada zapadną decydujące rozstrzygnięcia. Po siedmiu przystankach Pucharu Świata na dobrą sprawę pewni ostatecznego triumfu w końcowym zestawieniu mogą być Katinka Hosszu i Cameron van der Burgh. Najgroźniejsi rywale tracą do nich w klasyfikacji generalnej niemal dwieście punktów i do wyprzedzenia Węgierki i Południowoafrykańczyka potrzebowaliby prawdziwego cudu (przykładowo, Chad le Clos wskoczyłby przed swojego rodaka w przypadku wygrania przynajmniej siedmiu konkurencji i poprawienia w każdej z nich rekordu świata).
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata (7/8):
Kobiety:
1. Katinka Hosszu (Węgry) 570 pkt
2. Emily Seebohm (Australia) 381 pkt
3. Zsuzsanna Jakabos (Węgry) 180 pkt
Mężczyźni:
1. Cameron van der Burgh (RPA) 327 pkt
2. Chad le Clos (RPA) 129 pkt
3. David Verraszto (Węgry) 123 pkt