Pięć zwycięstw juniorów w Gorzowie, tylko Węgrzy mocniejsi
Zwycięstwa w pięciu konkurencjach, dwadzieścia osiem medali i ostatecznie drugie miejsce w klasyfikacji punktowej - to dorobek polskich juniorów, którzy w czasie ostatniego weekendu walczyli w Gorzowie Wielkopolskim w wielomeczu z reprezentacjami Węgier, Czech i Słowacji. Trzykrotnie na najwyższym stopniu podium stanął Kacper Stokowski.
Szesnastoletni zawodnik G-8 Bielany Warszawa łącznie wywalczył aż siedem krążków! Indywidualnie okazał się najlepszy na 50 m stylem motylkowym (25.06 s), wyprzedzając innego reprezentanta naszego kraju, Jakuba Smolińskiego (25.56 s) oraz na tym samym dystansie stylem grzbietowym (27.32 s). W rywalizacji delfinistów zabrakło mu zaledwie jednej setnej sekundy do wyrównania rekordu Polski w jego kategorii wiekowej, który od sześciu lat należy do Pawła Wernera! Do tego dorobku dołożył srebra na 200 m stylem motylkowym i grzbietowym (2:04.62 i 2:08.67), był też czwarty na 100 m grzbietem (1:00.08).
Stokowski wystartował również we wszystkich wyścigach sztafetowych. Wspólnie z Szymonem Pytlarczykiem, Kacprem Stępniakiem i Karolem Młynarczykiem, stworzył zwycięską drużynę na dystansie 4x100 m stylem dowolnym (3:32.88). Srebrne medale nasi zawodnicy zdobywali z kolei w rywalizacji sztafet 4x200 m stylem dowolnym (Antoni Kałużyński, Amadeusz Kiełczewski, Młynarczyk i Stokowski) oraz 4x100 m stylem zmiennym (Młynarczyk, Rafał Kusto, Stokowski i Pytlarczyk).
Na najwyższym stopniu podium w rywalizacji indywidualnej stanęli w Gorzowie również Rafał Kusto i Kacper Stępniak. Pierwszy z nich wygrał zmagania na 200 m stylem klasycznym (2:22.11), wyprzedzając na ostatniej długości basenu Piotra Siemińskiego (2:22.39). Do tego dołożył rówież srebro na o połowę krótszym dystansie (1:05.93) i czwarte miejsce wśród sprinterów. Z kolei Stępniak wraz z Jakubem Smolińskim ustrzelili dublet na 50 m stylem dowolnym (uzyskując odpowiednio czasy 23.92 s i 24.58 s). Zawodnik Korony Swim Kielce był również trzeci na 100 m stylem dowolnym i motylkowym (54.00 s i 57.07 s).
Z dwóch srebrnych krążków cieszył się Antoni Kałużyński, który zajmował drugie miejsca na 200 i 400 m stylem dowolnym (1:54.03 oraz 4:03.01), a dwa brązowe, za trzecie lokaty w obu wyścigach w stylu zmiennym, zawisły na szyi Marcela Wągrowskiego. Trzecią pozycję na 1500 m stylem dowolnym wywalczył z kolei piętnastoletni Amadeusz Kiełczewski (16:12.75).
Z kolei nasze dziewczęta wywalczyły łącznie osiem medali: cztery srebrne i cztery brązowe. Dwukrotnie na podium stawały 14-letnie Aleksandra Juc, Agnieszka Rutkowska, a także o rok młodsza Zuzanna Trambowicz. Juc indywidualnie zajęła drugą lokatę na 50 m stylem grzbietowym (30.70 s), Rutkowska wywalczyła brąz na 200 m stylem klasycznym (2:41.60), a Trambowicz była trzecia na 200 m stylem motylkowym (2:27.02). Wszystkie trzy popłynęły również w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym, która uplasowała się na trzeciej lokacie, przegrywając z Węgierkami i Słowaczkami. Na zmianie w stylu dowolnym wystąpiła w tej konkurencji 13-letnia Izabella Luma.
Dobre wyniki w trakcie dwudniowych zawodów na obiekcie Słowianki notowała Zofia Woźniak. Urodzona w 2001 roku zawodniczka UKS 307 Warszawa była trzecia na 100 m stylem dowolnym (59.61 s), a na dwukrotnie krótszym dystansie stylem dowolnym i motylkowym uzyskiwała drugie rezultaty całej rywalizacji (odpowiednio 27.40 s i 29.17 s). W obu sprinterskich wyścigach startowała jednak poza konkurencją. W rywalizacji na 50 m stylem dowolnym na "pudle" znalazła się z kolei Kornelia Fiedkiewicz (srebro, z czasem 27.42 s).
Ze medalami do swoich klubów wróciły także Wiktoria Skowrońska, druga na 50 m stylem klasycznym, z czasem 34.61 s oraz Barbara Mazurkiewicz, która zdołała wywalczyć srebro na 100 m stylem motylkowym (1:04.00). Na podium zabrakło miejsca dla Julii Zaborowicz, która aż trzykrotnie plasowała się na czwartej pozycji (na dystansach 200, 400 i 800 m stylem dowolnym). W klasyfikacji punktowej rywalizacji dziewcząt nasze reprezentantki znalazły się na trzecim miejscu, gromadząc łącznie 140 pkt i wyprzedzając jedynie Czeszki.
Komentarze
