Marcel Wągrowski: Nie od razu odnosiłem sukcesy
Ma niespełna siedemnaście lat, ale już jest dużą nadzieją polskiego pływania w stylu zmiennym. Na mistrzostwach Polski 17- i 18-latków w Lublinie udało mu się wrócić do wysokiej formy po nieszczęśliwym wypadku, który przydarzył mu się na basenie. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z zawodnikiem Olimpijczyk Aleksandrów Łódzki, Marcelem Wągrowskim.
W ostatnim czasie chcemy pokazywać czytelnikom naszego portalu osoby, które są na początku swojej pływackiej drogi na szczyt. Opowiedz, jak rozpoczęła się Twoja przygoda ze sportem i dlaczego wybrałeś właśnie pływanie.
Każdy pływak zaczyna praktycznie tak samo. (śmiech) Kiedy miałem 7 lat rodzice zapisali mnie do szkoły o profilu sportowym. Na początku pływania było bardzo niewiele, ponieważ pływałem 2, czasami 3 razy w tygodniu. Nie od razu odnosiłem sukcesy. Początki były trudne, jak dla każdego. Przełom nastąpił w szóstej klasie szkoły podstawowej. Właśnie wtedy udało mi się zająć pierwsze miejsce na 200m stylem zmiennym. To chyba zadecydowało, że zostałem przy pływaniu.
Sezon, można powiedzieć, rozpoczął się na dobre. Jak ocenisz swoje pierwsze starty w roku 2016?
Z mistrzostw Polski juniorów 17-18 lat jestem bardzo zadowolony. Udało mi się obronić tytuły najlepszego pływaka w naszym kraju na 200 i 400m stylem zmiennym, nie było jednak tak kolorowo. Przytrafiła mi się bardzo pechowa kontuzja. Na basenie opierałem się o umywalkę, która pękła. Miałem ranę szarpaną. To wszystko w pobliżu tętnicy i nerwów. Później operacja i przerwa w treningach. Do wody wróciłem w lutym, także po miesiącu treningów udało mi się wrócić do takiej dyspozycji. Po mistrzostwach Polski przyszły starty na długim basenie i tu wyniki nie były już takie dobre. Jestem jednak świadomy, że bez trenowania na basenie 50-metrowym nie da się osiągać dobrych rezultatów. Jesteśmy właśnie na obozie klubowym w Dębicy. Później czeka mnie obóz kadrowy, również na długim basenie, w Drzonkowie , także mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli.
W Lublinie, podczas rocznikowych mistrzostw Polski, zdobywałeś medale na bardzo różnych dystansach. Wywalczyłeś złoto na bardzo wymagającym dystansie 400m stylem zmiennym. Stanąłeś również na najniższym stopniu podium na 50m stylem motylkowym. Skąd u Ciebie taka uniwersalność?
To bierze się chyba jeszcze ze szkoły podstawowej, gdy na zawodach pływałem praktycznie tylko 50m stylem dowolnym i motylkowym. Dopiero później przyszedł czas na styl zmienny. Lubię pływać sprinty, dlatego na mistrzostwach Polski wystartowałem właśnie na 50m delfinem. Podszedłem do tego z nastawieniem, że jeśli się uda to fajnie, a jeśli nie to trudno. Zdobyłem brązowy medal i bardzo się z tego cieszę.
Jesteś w kadrze Polski juniorów od 2014 roku. To właśnie Wasze pokolenie w przyszłości ma zastąpić największe gwiazdy polskiego pływania. Niestety, co jakiś czas słyszy się o różnych dopingowych wpadkach. Jak Ty odnosisz się do sprawy dopingu w sporcie?
Moim zdaniem to oszukiwanie samego siebie. Myślę, że taka osoba nie może mieć żadnej satysfakcji ze swoich sukcesów. Uważam, że do wyniku trzeba dochodzić ciężką pracą, a nie przy użyciu jakichś niedozwolonych wspomagaczy. Przy dzisiejszych możliwościach, osoby stosujące doping na pewno zostaną przyłapane, nastąpi to prędzej czy później. Szanse na to, że komuś się "uda", są znikome.To ogromny wstyd i od razu zostanie Ci przyklejona łatka oszusta. Ja wychodzę z założenia, że jeśli nie sprawdzasz się w danej dziedzinie, to lepiej odpuścić i zająć się czymś innym, niż łapać się wszystkich sposobów, aby być najlepszym
Czy masz jakieś swoje pływackie marzenie?
Oczywiście zdobycie złotego medalu igrzysk olimpijskich. Może jeszcze nie w tym roku, (śmiech) ale za 4 lata w Tokio? Będę miał wtedy 21 lat, także to optymalny wiek dla pływaka. Na pewno będę walczył.
Jakie masz plany na najbliższy czas?
Chcę jak najlepiej przygotować się do letnich mistrzostw Polski seniorów. Na tych zawodach chcę wypełnić minimum na mistrzostwa Europy juniorów. Razem z trenerem myślimy o 200 i 400m stylem zmiennym, ale może przygotujemy jakąś niespodziankę. (śmiech) Jeśli uda mi się pojechać na MEJ to nie ukrywam, że chciałbym wystąpić w finale którejś z konkurencji. Wiem, że będzie to bardzo trudne, bo będziemy tym młodszym rocznikiem, ale będę robił wszystko, aby osiągnąć swój cel.