Australia: Chalmers szybszy niż w Rio!
Mistrzostwa Australii w tym roku nie były imprezą kwalifikacyjną na najważniejsze imprezy międzynarodowe. Najlepsi pływacy z Antypodów formę szykują dopiero na czerwiec, ale część z nich już w Adelajdzie pokazała się z bardzo dobrej strony. Wynikami imponował między innymi mistrz olimpijski na 100 m stylem dowolnym, Kyle Chalmers, który w swojej koronnej konkurencji poprawił rekord życiowy.
Chalmers wrócił z zawodów z czterema złotymi medalami. Nie było na niego mocnych na 50, 100 i 200 m stylem dowolnym oraz 100 m stylem motylkowym. W konkurencji, w której triumfował na igrzyskach w Rio de Janerio, uzyskał czas 47.48. Tak szybko nie pływał jeszcze nigdy. Wygląda więc na to, że po problemach zdrowotnych młodego Australijczyka nie ma już śladu i jest on gotowy na walkę o podium czempionatu globu. Życiówkę udało mu się poprawić także na 50 m stylem dowolnym (22.07) i wśród delfinistów (52.07). Z kolei 200 metrów pokonał w finale w 1:46.30.
Cztery razy na pierwszy miejscu plasował się również Mitchell Larkin. Zdołał wygrać nie tylko na 100 i 200 m stylem grzbietowym (53.51, 1:56.22), ale także na 200 i 400 m stylem zmiennym (1:56.83, 4:14.62). Do tego dołożył srebro na 50 m stylem grzbietowym, przegrywając tylko z Williamem Yangiem (24.98 - 25.06). Kolejną gwiazdą męskich konkurencji okazał się niespodziewanie Matthew Wilson. Zawodnik urodzony w 1998 roku wygrał zmagania na 100 i 200 m stylem klasycznym, notując bardzo wartościowe rezultaty. Na krótszym dystansie osiągnął czas 59.67, a na dłuższym ustanowił nowy rekord Wspólnoty Narodów (2:07.16), dzięki czemu znalazł się na 3. miejscu w tegorocznych rankingach tej konkurencji na całym świecie.
Wśród kobiet bohaterką mistrzostw okazała się Ariarne Titmus. Niespełna 19-letnia pływaczka poprawiła rekord Australii na 200 m stylem dowolnym (1:54.30) i wyrównała najlepsze osiągnięcie w historii swojego kraju na dwukrotnie dłuższym dystansie (3:59.66). W obu tych konkurencjach objęła prowadzenie na światowych listach, a na 400 metrów jako pierwsza w tym sezonie złamała barierę czterech minut. Kibice na Antypodach mogą być też spokojni o swoje sprinterki i sztafetę 4x100 m stylem dowolnym. Na 50 metrów wśród kraulistek Cate Campbell uzyskała czas 24.30, a na 100 metrów zwyciężyła ze zdecydowanie najlepszym wynikiem na świecie w 2019 roku (52.35), wyprzedzając Emmę McKeon (52.84), Shaynę Jack (53.20) oraz Brianne Thorsell (53.80).
Komentarze
