Baku 2015: Wypowiedzi polskich pływaków prosto z Baku
Wszyscy kibice pływania w Polsce z uwagą śledzą występy naszych juniorów na Igrzyskach Europejskich w Baku. Mimo różnicy czasu i sporej odległości, udało się nam porozmawiać z dwojgiem naszych reprezentantów: Michałem Chudym i Pauliną Piechotą.
Michał Chudy już podczas wczorajszej rywalizacji pokazał, że jest w znakomitej formie. Jako pierwszy 18-latek w historii naszego kraju popłynął poniżej 24 sekund na 50m stylem motylkowym, a w finale tej konkurencji zajął piąte miejsce.
- Pierwszy swój start oceniam bardzo dobrze. Już w eliminacjach poprawiłem rekord Polski o 0,01 i do półfinału awansowałem razem z kolegą z reprezentacji, Pawłem Sendykiem. W półfinale ponownie poprawiłem rekord Polski, który przez godzinę wynosił 23.98. Jednak w finale nie wszystko wyszło tak jak powinno i zająłem 5. pozycję. Bardzo gratuluję Pawłowi zdobycia srebrnego medalu oraz poprawienie mojego RP o jedną setną. Chciałem udowodnić, że liczę się w stawce na 50 motylem i to się udało. Wypełniłem minimum na mistrzostwa świata juniorów, tak jak Paweł. Mój start, pod który głównie trenowałem, to 100m stylem motylkowym, gdzie będę walczył o jak najlepszą pozycję, może i nawet miejsce na podium.
Polski pływak podkreśla również znakomitą atmosferę igrzysk:
- Cała atmosfera zawodów jest na najwyższym poziomie. Startując, można się poczuć jak na prawdziwych igrzyskach olimpijskich. W momencie, kiedy zostaje przedstawiany każdy zawodnik w finale jest fenomenalny doping na trybunach, który tylko daje jeszcze więcej energii. Sama wioska olimpijska robi znakomite wrażenie, nie wspominając o basenie, który jest fenomenalny. Jedyny minus to jego położenie, ponieważ dojazd do niego z wioski zajmuje 40 minut.
Znakomitą atmosferę podkreśla również polska pływaczka, Paulina Piechota:
- Gdy przylecieliśmy do Baku, to juz po lotnisku było widać, że to ładne miasto. Wioska jest niesamowita, a organizacja zawodów świetna. Każdy sportowiec jest pilnowany, wszędzie jest ochrona: w wiosce, jak i na obiektach sportowych oraz w drodze autokarem na zawody. Wszyscy sportowcy z Polski mieszkają w jednym budynku, pokoje są 9-osobowe, także wspólnie sie wspieramy i jesteśmy ze sobą blisko. Atmosfera wśród pływaków jest znakomita, czujemy sie jakbyśmy byli rodziną, bo jesteśmy juz ze sobą 2 miesiąc na zgrupowaniach. A na zawodach wszyscy sobie nawzajem kibicujemy i wspieramy się.
Piechota, tak jak Chudy, podkreśla, że dojazd na basen jest dość męczący: - Na basen jeździmy 40 minut w jedna stronę. A taka długa podróż strasznie wykańcza. Obecnie temperatura w Baku wynosi 38 stopni, także jest bardzo gorąco.
Piechota oceniła również swoje starty:
- Moim pierwszym startem było 800 m stylem dowolnym. Liczyłam na wyższe miejsce i lepszy czas, ale jak to w sporcie bywa, nie zawsze się udaje, chociaż i tak jestem z siebie zadowolona, jak na pierwszy start i taki stres. Dzisiejsze 400 metrów popłynęłam tak jak zawsze pływam rano, czyli nie za dobrze. Przede mną 1500 i mam nadzieję, że pokażę pełni swoich możliwości.
Popołudniowa sesja finałowa tuż, tuż. Zaciskamy kciuki i dopingujemy naszych młodych pływaków!