Świat

PŚ: Chalmers zatrzymał Morozowa!

Szymon Gagatek 2016-10-25 18:29

Władimir Morozow doznał pierwszej w tym sezonie porażki w Pucharze Świata na dystansie 100 m stylem dowolnym. Po niezwykle zaciętym wyścigu finałowym zawodów w Tokio pokonał go sam mistrz olimpijski, Kyle Chalmers. Australijczyk ustanowił zarazem nowy rekord świata juniorów. Podobnego wyczynu dokonała na 100 m stylem motylkowym Rikako Ikee.

Chalmers był dziś znacznie szybszy niż kilka dni temu w Singapurze, gdy po raz pierwszy wpisywał się na listę juniorskich rekordzistów globu. Dystans 100 metrów przepłynął w 46.12 i w drugiej części wyścigu wyprzedził Morozowa o trzy setne sekundy, odbierając mu miano niepokonanego w tej konkurencji w tegorocznym cyklu Pucharu Świata. Rekordem świata juniorów popisała się we wtorkowe popołudnie również Rikako Ikee. Wschodząca gwiazda pływania w Kraju Kwitnącej Wiśni nie zdołała co prawda przebić się na podium 100 m stylem motylkowym, ale czwarte miejsce dał jej wynik 56.42. Pozwolił jej on wymazać z tabel rezultat 56.64, ustalony przez Międzynarodową Federację Pływacką jako ten, który trzeba poprawić by móc się szczycić posiadaniem umownego rekordu wśród młodych pływaków. Złoto w tej konkurencji trafiło do Kelsi Worrell z USA (55.84).

Świetną formą wciąż imponuje Dayia Seto. Japończyk kilka tygodni temu w Dausze przerwał czteroletnią passę zwycięstw Chada le Clos na dystansie 200 m stylem motylkowym i od tamtego momentu Południowoafrykańczyk nie potrafi znaleźć recepty na swojego młodszego rywala. Dziś reprezentant gospodarzy również nie zawiódł kibiców zgromadzonych na trybunach i triumfował w zmaganiach delfinistów z czasem 1:49.93, lepszym o czterdzieści dwie setne sekundy od rezultatu trzykrotnego zdobywcy Pucharu Świata. Seto najlepszy był także na 400 m stylem zmiennym (4:03.42).

Jednym z najciekawszych wyścigów pierwszego dnia zawodów w Tokio był finał 100 m stylem grzbietowym mężczyzn, w którym na mecie pierwszego pływaka od piątego dzieliło zaledwie trzydzieści pięć setnych sekundy. Ze złota cieszył się ostatecznie wracający do dobrej formy Mitchell Larkin z Australii (50.23), a na pozostałych dwóch pozycjach na podium znaleźli się faworyci gospodarzy: Masaki Kaneko (50.36) i prowadzący po pierwszej części dystansu Junya Koga (50.45).

Najbardziej wartościowe wyniki notowali z kolei zwycięzcy singapurskiej części Pucharu Świata, a więc Alia Atkinson i Władimir Morozow. Jamajska żabkarka zwyciężyła na dystansie 100 m stylem klasycznym, pokonując cztery długości basenu w 1:02.91 (974 pkt FINA), natomiast Rosjanin uzyskał drugi czas w historii 100 m stylem zmiennym, gorszy od własnego rekordu świata o zaledwie ćwierć sekundy (50.55, co jest równoznaczne z 1006 pkt FINA). Swoje trzy grosze do rywalizacji wtrąciła również Hosszu, która czterokrotnie stawała na najwyższym stopniu podium: na 50 m stylem grzbietowym (26.23), a także 200 m stylem dowolnym (1:53.34), grzbietowym (2:01.72) i zmiennym (2:04.56).