Świat

Rio 2016: Atak ze skrzydła

Szymon Gagatek 2016-08-11 06:28

Siedemnasty finał igrzysk w Rio de Janeiro przyniósł nam jak na razie zdecydowanie najbardziej niespodziewane rozstrzygnięcie! Złotym medalistą na dystansie 200 m stylem klasycznym został Dimitrij Bałandin, który wystartował do wieczornego wyścigu z ósmego toru! Reprezentant Kazachstanu wywalczył tym samym pierwszy w historii swojego kraju olimpijski krążek w pływaniu.

Rywalizacja w finale żabkarzy była nieprawdopodobnie zacięta, wyrównana, a jednocześnie stojąca na bardzo wysokim poziomie. W klasyfikacji końcowej różnica pomiędzy pierwszym i szóstym zawodnikiem wyniosła zaledwie czterdzieści jeden setnych sekundy! Z kolei Marco Koch, który ostatecznie był siódmy, ze swoim środowym wynikiem cztery lata temu bez problemów stanąłby na podium. W tym "zamieszaniu" najlepiej odnalazł się Bałandin. Atakując ze skrajnego toru ustanowił nowy rekord kraju, poprawiając poprzedni o dwadzieścia jeden setnych sekundy. Czas 2:07.46 pozwolił mu wyprzedzić o siedem setnych sekundy lidera tegorocznych światowych list, Josha Prenota z USA. Na trzecim miejscu znalazł się Anton Czupkow z Rosji (2:07.70).

Zwycięstwo Bałandina jest wyjątkowym wydarzeniem dla całego kazachskiego sportu. Urodzony w Ałmatach dwudziestojednolatek został bowiem pierwszym pływakiem w historii swojego kraju, który stanął na olimpijskim podium. Tym samym była republika Związku Radzieckiego dołączyła do grona pięćdziesięciu trzech krajów, cieszących się w przeszłości z medali igrzysk w tej dyscyplinie sportu.

Bałandin nie jest zawodnikiem, który pojawił się nagle znikąd. Po raz pierwszy głośno zrobiło się o nim już w 2014 roku. We wrześniu zrobił prawdziwą furorę w koreańskim Incheon, gdzie odbywały się Igrzyska Azjatyckie. Triumfował tam niespodziewanie we wszystkich żabkarskich konkurencjach, notując bardzo dobre wyniki. Dwanaście miesięcy później potwierdził, że tamte sukcesy nie były przypadkowe, wygrywając zmagania na 100 metrów na Uniwersjadzie, a także zajmując czwarte miejsce na tym dystansie na czempionacie globu. W Kazaniu był też szósty na 200 metrów. Dziś odniósł jednak swój życiowy sukces, którego sam raczej się nie spodziewał. Po dopłynięciu do ściany spojrzał na tablicę wyników bez większej ekscytacji i wpatrywał się w nią intensywnie przez chwilę, jakby chciał się upewnić, że nie ma na niej żadnego błędu. Dopiero po chwili siadł na linie torowej i rozpoczął świętowanie.

Wieczorem nie obyło się oczywiście bez rozczarowań. Na podium zabrakło przedstawicieli dwóch krajów, uchodzących obecnie za żabkarskie potęgi, a więc Wielkiej Brytanii i Japonii. Andrew Willis był czwarty, a tuż za nim znaleźli się reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni. Yasuhiro Koseki nie wytrzymał mocnego tempa, które narzucił sobie od początku wyścigu, a Ippei Watanabe nie potrafił choćby zbliżyć się do własnego rekordu olimpijskiego, ustanowionego w półfinałach. Także mistrz świata, Marco Koch z Niemiec, mający już w tym roku na swoim koncie dwa wyniki poniżej dwóch minut i ośmiu sekund, nie mógł być zadowolony ze swojej postawy w najważniejszym momencie sezonu.

Wyniki 200 m stylem klasycznym mężczyzn:
1. Dmitrij Bałandin (Kazachstan)   2:07.46
2. Josh Prenot (USA)   2:07.53
3. Anton Czupkow (Rosja)   2:07.70
4. Andrew Willis (Wielka Brytania)   2:07.78
5. Yasuhiro Koseki (Japonia)   2:07.80
6. Ippei Watanabe (Japonia)   2:07.87
7. Marco Koch (Niemcy)   2:08.00
8. Kevin Cordes (USA)   2:08.34 

W tej konkurencji odbyła się dziś również rywalizacja półfinałowa pań. Nadspodziewanie dobrze poradziła sobie w niej Taylor McKeown, która uzyskała czas 2:21.69. Australijka jako jedyna złamała barierę dwóch minut i dwudziestu sekund. Drugą na mecie Rie Kaneto z Japonii wyprzedziła o czterdzieści dwie setne sekundy, a trzecią Brytyjkę Molly Renshaw o sześćdziesiąt cztery. W gronie zawodniczek mających jutro powalczyć o medale znalazły się też dwie wielkie faworytki: Rikke Moeller Pedersen i Julia Jefimowa - odpowiednio na piątej i szóstej lokacie. Natomiast do finału nie dostały się między innymi aktualna mistrzyni świata Kanako Watanabe, rekordzistka globu juniorów Viktoria Zaynep Gunes czy zwyciężczyni olimpijskiej rywalizacji na o połowę krótszym dystansie sprzed kilku dni, Lilly King. 

Skład finału:
Taylor McKeown (Australia), Rie Kaneto (Japonia), Molly Renshaw (Wielka Brytania), Shi Jinglin (Chiny), Rikke Moeller Pedersen (Dania), Julia Jefimowa (Rosja), Chloe Tutton (Wielka Brytania), Kierra Smith (Kanada)