Świat

PŚ: Fantastyczny rekord Romanczuka

Szymon Gagatek 2016-10-22 18:42

Niespodziewany i efektowny rekord zawodów na dystansie 1500 m stylem dowolnym mężczyzn był ozdobą drugiego dnia Pucharu Świata w Singapurze. Autorem znakomitego rezultatu został dwudziestoletni Mychajło Romanczuk. W historii pływania w tej konkurencji szybsi od Ukraińca byli tylko dwaj zawodnicy: Gregorio Paltrinieri i Grant Hackett.

Dotychczasowy najlepszy czas w dziejach cyklu Pucharu Świata należał do aktualnego rekordzisty świata, Paltrinieriego. Włoch ustanowił go trzy lata temu w Eindhoven, pokonując 1500 metrów kraulem w 14:27.65. W sobotę Romanczuk wyśrubował to osiągnięcie o ponad dwanaście sekund! Reprezentant naszych sąsiadów ze wschodu uzyskał rezultat 14:15.49 i zdeklasował rywali. W najszybszej serii jedynym niezdublowanym przez niego zawodnikiem był Gergely Gyurta z Węgier (14:40.56). Wynik Ukraińca okazał się najbardziej wartościowym wśród mężczyzn w trakcie drugiego dnia zmagań w Singapurze (974 pkt). Dzień wcześniej jeszcze więcej punktów za swój występ na 100 m stylem zmiennym zainkasował jednak Władimir Morozow i to on okazał się zwycięzcą całych zawodów.

Rosjanin w trakcie drugiej sesji finałowej cieszył się z kolejnych dwóch złotych medali. Triumfował na 100 m stylem klasycznym (56.80) oraz 50 m stylem dowolnym (20.86). Co więcej, w decydującym wyścigu sprinterów po raz kolejny pokonał swojego najgroźniejszego rywala w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, Chada le Clos (21.24). Wydaje się, że Południowoafrykańczyk pogodził się z tym, że to właśnie Morozow sięgnie w tym roku po czek o wartości stu tysięcy dolarów. Otwarcie mówi bowiem, że czuje się już zmęczony, ale za rok ponownie spróbuje powalczyć o nagrodę główną. W sobotę na osłodę le Clos zanotował bardzo dobry czas na 100 m stylem motylkowym (49.26) i bez problemów stanął na najwyższym stopniu podium w tej konkurencji.

Wśród kobiet dominowała Katinka Hosszu, wygrywając pięć z dziewięciu rozegranych finałów! Nieraz musiała się w nich jednak mocno napracować. Na 100 m stylem grzbietowym dopiero mocny finisz pozwolił jej wyprzedzić Emily Seebohm o dwadzieścia osiem setnych sekundy (55.80 - 56.08). Podobnie było na tym samym dystansie stylem zmiennym, gdzie różnica pomiędzy Węgierką i Australijką była jeszcze mniejsza (58.45 - 58.54). Na ostatnich metrach Hosszu zapewniała sobie zwycięstwa również w starciach z rodaczkami: Boglarką Kapas na 400 m stylem dowolnym (4:01.18 - 4:01.38) oraz Zuzanną Jakabos na 200 m stylem motylkowym (2:05.95 - 2:06.24). Najbardziej jednostronny okazał się wyścig na 400 m stylem zmiennym, w którym podopieczna Shane'a Tusupa zanotowała rezultat 4:29.03. 

Triumfatorką zawodów w Singapurze została natomiast Alia Atkinson. Jamajka, która w piątek była blisko poprawienia rekordu świata na 100 m stylem klasycznym, dzień później otarła się o najlepszy wynik w historii na o połowę krótszym dystansie. Dwie długości basenu przepłynęła w 28.91, wyrównując swoją życiówkę. Do osiągnięcia Jessici Hardy z 2009 roku zabrakło jej tylko jedenastu setnych sekundy. 

Teraz pływaków czeka szybka przeprowadzka do Japonii. Przedostatnie zawody Pucharu Świata w tegorocznym sezonie odbędą się już w dniach 25-26 października w Tokio.

Klasyfikacja generalna kobiet:
1. Katinka Hosszu (Węgry)   921 pkt
2. Jeanette Ottesen (Dania)   354 pkt
3. Alia Atkinson (Jamajka)   343 pkt

Klasyfikacja generalna mężczyzn:
1. Władimir Morozow (Rosja)   514 pkt
2. Chad le Clos (RPA)   429 pkt
3. Philip Heintz (Niemcy)   252 pkt