Świat

Windsor 2016: Polewka szósty w finale, rozczarowany Morozov

Joanna Kwatera 2016-12-10 18:13

Bardzo równo pływał w Windsor na swoim koronnym dystansie 50m stylem grzbietowym Tomasz Polewka. Trzeci z naszych reprezentantów, który zaprezentował się w finale na pływalni WFCU Centre miał wielką ambicję zdobyć w Kanadzie medal, ale do miejsca na podium zabrakło mu trzydziestu siedmiu setnych sekundy. Polak popłynął w wyścigu finałowym minimalnie szybciej niż półfinale, ale wynik 23.40 pozwolił mu zakończyć zmagania w czempionacie globu na szóstej pozycji ex aequo z Hiszpanem Miguelem Ortizem. Gdyby mistrz Europy z Netanji pływał w Kanadzie tak szybko jak rok temu w Izraelu, mógłby cieszyć się tutaj ze srebrnego krążka. Rywalizację wygrał faworyt półfinałów Japończyk Junya Koga, który uzyskał znakomity rezultat, jedynie cztery setne sekundy słabszy niż ustanowiony przez niego wczoraj rekord Azji (22.85). Drugi był Jeremy Stravius, który też złamał barierę dwudziestu trzech sekund (22.99).

Czwarty dzień pływackich mistrzostw świata na krótkim basenie rozpoczęła rywalizacja sztafet w konkurencji 4x50m stylem dowolnym, gdzie głównym pretendentem do złotego medalu byli obrońcy tytułu z Doha Rosjanie, z liderem rankingu najszybszych sprinterów w stylu dowolnym w tym sezonie Vladimirem Morozovem na ostatniej zmianie. Zespół rosyjski wystartował jednak z piątego toru, bo w porannych eliminacjach najszybciej pływali Amerykanie. Po pierwszych dwóch zmianach prowadzenie objęli niespodziewanie pływacy z RPA, którzy w swoim składzie mieli doskonale spisującego się w Windsor Chada le Clos’a. Na trzecim odcinku doskonale spisał się Japończyk Shioura, notując czas 20.60 i wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Wtedy do wody wskoczył Morozov i już po wypłynięciu objął prowadzenie, którego nie oddał do końca wyścigu, choć zawzięcie ścigał go jeszcze Tom Shields Z USA. Ostatecznie zwyciężyła Rosja (Aleksei Brianskii, Nikita Lobintsev, Aleksandr Popkov i Vladimir Morozov), notując czas 1:24.32, przed Stanami Zjednoczonymi i Japonią.

Sporą niespodzianką zakończył się wyścig na dystansie 100m stylem zmiennym, gdzie rekordzista świata i lider list światowych w tej konkurencji Rosjanin Morozov finiszował dopiero na szóstej pozycji. Murowany faworyt do zwycięstwa nie miał zbyt wiele czasu, aby zregenerować swoje siły po stracie w wyścigu sztafetowym i właściwie przez cały wyścig płynął w okolicach pozycji, którą zajął na finiszu. Zwyciężył 17letni Amerykanin Michael Andrew, który przewodził stawce od startu do mety. Mistrz świata juniorów z Singapuru zanotował czas 51.84 i jako jedyny w tym wyścigu złamał granice pięćdziesięciu dwóch sekund. Na drugiej pozycji do mety dotarł Japończyk Daiya Seto, a na trzeciej jego rodak Shinri Shioura.

Problemów z wygraną na dystansie 100m stylem zmiennym nie miała Katinka Hosszu, która zdobyła już na tych mistrzostwach swój piąty złoty medal. Rekordzistka świata na tym dystansie nie zdołała poprawić swojego najlepszego wyniku w historii, ale czas 57.24 jest drugim najlepszym czasem uzyskanym przez nią w tym sezonie. Żalazna Dama wyprzedziła na mecie Australijkę Emily Seebohm i rekordzistkę świata w sprincie w stylu klasycznym Alię Atkinson z Jamajki. Hosszu, dzięki temu zwycięstwu, dołączyła zatem do elitarnego grona jedenastu pływaków, którzy wywalczyli trzy złote medale na trzech czempionatach globu z rzędu, będąc najlepszą w tej konkurencji w Stambule, Doha i w Windsor. Węgierka wystartowała jeszcze tego wieczoru w finale konkurencji 400m stylem dowolnym, ale nie udało jej się wywalczyć w niej medalu, choć do szczęścia zabrakło niewiele. Od początku w tym wyścigu mocne tempo narzuciły brązowa medalistka na tym dystansie z Rio Amerykanka Leah Smith oraz Rosjanka Veronika Popova. Iron Lady przez 350m płynęła na trzeciej pozycji, ale na ostatniej długości basenu, dzięki doskonałemu finiszowi wyprzedziła ją o 0,48 sekundy Japonka Chichiro Igarashi, bijąc rekord Japonii w tej konkurencji (3:59.41). Wygrała wczorajsza triumfatorka na dystansie o połowę dłuższym Smith, śrubując swój rekord życiowy do wyniku 3:57.78, przed Popovą, która poprawiła na tym dystansie rekord Rosji (3:58.90).

Pod nieobecność Sarah Sjoestroem w finale konkurencji 50m stylem motylkowym faworytkami do zwycięstwa  były najszybsza w półfinałach Amerykanka Kelsi Worrell i Dunka Jeanette Ottesen. Na pierwszej długości basenu szarżowała Włoszka Di Pietro, ale Dunka znakomicie finiszowała i odparła ataki wszystkich konkurentek. Tym samym zdobyła w Windsor już szesnasty złoty medal wielkiej imprezy w swojej karierze. Mimo, że Ottesen popłynęła wolniej o 0,21 sekundy niż dwa lata temu w Doha, gdzie zdobywała tytuł wicemistrzyni, w Windsor wynik 24.92 pozwolił jej wywalczyć tytuł mistrzowski.  Drugie miejsce zajęła Worrell, a trzecie 16letnia Rikako Ikee, która rezultatem 25.32 ustanowiła juniorski rekord świata w tej konkurencji.

Do sporej niespodzianki doszło także w wyścigu na dystansie sprinterskim w stylu dowolnym. Startujący na siódmym torze Holender Jesse Puts zaskoczył nawet swoich kolegów z reprezentacji, wygrywając rywalizację w tej konkurencji. Rekordzista Holandii na tym dystansie, w samej końcówce wyścigu o cztery setne sekundy pokonał faworyta Vladimira Morozova, docierając do mety z czasem 21.10. Trzecie miejsce wywalczył Litwin Simonas Bilis. Cały finał tych mistrzostw świata zamknął się w sumie w trzydziestu sześciu setnych sekundy, ponieważ tyle dzieliło wynik pierwszego od ostatniego zawodnika w tej rywalizacji.

W ostatnim ósmym już finale rozgrywanym czwartego dnia mistrzostw globu w Windsor złoty medal znów wywalczyli Rosjanie i znów zrobili to w konkurencji sztafetowej. Na dystansie 4x200m stylem dowolnym Mikhail Dovgalyuk, Mikhail Vekovishchev, Artem Lobuzov i doskonale dysponowany w tych zawodach Aleksandr Krasnykh, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie na ostatniej zmianie, wyprzedzili obrońców tytułu i mistrzów olimpijskich z USA o ponad sekundę, notując czas 6:52.10. Trzecie miejsce wywalczyli Japończycy.