Świat

Budapeszt 2017: Wojdak w kolejnym finale!

Szymon Gagatek 2017-07-29 12:15

Dla Wojciecha Wojdaka mistrzostwa świata w Budapeszcie przebiegają rewelacyjnie! Po świetnym wystepie w finale 800 m stylem dowolnym, w którym zdobył srebro, dziś znów zakwalifikował się do najlepszej ósemki. Tym razem dokonał tego na najdłuższym olimpijskim dystansie 1500 metrów. O kolejny medal powalczy w niedzielne popołudnie.

Wojdak popłynął w przedostatniej serii eliminacyjnej, w której jednym z jego najgroźniejszych rywali miał być Sun Yang. Chińczyk nie stanął jednak na starcie, będąc zapewne mocno rozczarowanym po swojej porażce (braku medalu) na 800 metrów. Podopieczny Marcina Kacera poradził sobie rano bardzo dobrze, zabierając się do ataku w drugiej części dystansu, uciekając reszcie stawki i wygrywając cały wyścig. Po raz trzeci w życiu i drugi w tym roku złamał barierę piętnastu minut. Wynik 14:57.39 dał mu ostatecznie 5. miejsce, a więc spokojny awans do finału.

- Wiedziałem, że rywale mają szybszy finisz ode mnie, więc chciałem zrobić sobie przewagę i dopłynąć pierwszy. Plan się udał. Staram się jak najoszczędniej pływać pierwsze tysiąc metrów, żeby zachować siły na końcówkę. Kiedyś próbowałem ruszać od samego początku, ale jeszcze nigdy takiego zabójczego tempa nie wytrzymałem. Dlatego jednak wolę się trzymać jakiegoś mocnego lidera, a w tym wyścigu takiego nie było. Ciężko się płynęło, ale też nie dałem dziś z siebie maksimum możliwości. Mam nadzieję, że do jutra wypocznę - mówił reprezentant BOSiRu Brzesko, który jutro około 18:38 popłynie w walce o medale ostatniej indywidualnej konkurencji mistrzostw.

W dzisiejszych półfinałach 50 m stylem grzbietowym zobaczymy z kolei Tomasza Polewkę. Podopieczny Wojciecha Sadowskiego zanotował czas 25.10, który w klasyfikacji generalnej pozwolił mu uplasować się na 12. lokacie, ex aequo z Won Joung-junem z Korei Południowej.

- O to chodziło. Do dzisiejszego startu podeszliśmy z trenem trochę eksperymentalnie. Wczoraj zrobiliśmy sobie cały dzień przerwy, w ogóle nie wchodziłem do wody. Przez ostatnie trzy i pół tygodnia trenowałem ciągiem, bardziej pod kątem setki i trochę zapomnieliśmy o tym, żeby złapać świeżość. Z każdym kolejnym dniem po starcie na 100 metrów coraz gorzej mi się pływało. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym wyścigiem będę się rozkręcał i tym razem nie skończy się na półfinale - komentował zawodnik AZS AWF Katowice.

By myśleć o miejscu w finale, będzie musiał zapewne zbliżyć się do własnego rekordu Polski. Już rano miejsce ósme dawał bowiem rezultat 24.88. - Po to przyjechałem, jak każdy z nas - żeby poprawiać swoje życiówki, rekordy. Nie zawsze to wychodzi, ale zawsze dajemy z siebie wszystko całą reprezentacją. Tak musi być też tym razem. Tu już nie ma przypadków, do półfinałów dostają się najlepsi, więc trzeba zachowywać się tak, żeby wszystko udało się w stu procentach - dodał Polewka.

Drugi z biało-czerwonych, debiutujący w mistrzostwach świata 18-letni Kacper Stokowski, zakończył rywalizację na 31. pozycji z czasem 25.63. - Z wody wyszedłem z uśmiechem na ustach. To dla mnie pierwszy start na tak wielkiej imprezie. Dziesiąte miejsce w wyścigu z takimi zawodnikami na pewno bardzo mobilizuje. Dopiero się uczę, więc jestem z siebie zadowolony - powiedział po wyjściu z wody zawodnik G-8 Bielany Warszawa.

Niefortunnie mistrzostwa świata zakończyły się dla Aleksandry Urbańczyk-Olejarczyk. Na dystansie 50 m stylem dowolnym uzyskała wynik 25.14, ale popełniła falstart i została zdyskwalifikowana. - Chyba mi się to jeszcze nie zdarzyło na wielkiej imprezie. Ten start był ryzykowny, muszę go jeszcze zobaczyć, ale było na styku. Czasem się takie błędy popełnia. Czas był w miarę przyzwoity, ale i tak nie dawałby mi miejsca w półfinałach. Jednak te emocje i zmęczenie z wczoraj nie pozwoliły mi się uspokoić wieczorem. Mogło być trochę lepiej, ale nie mam też co narzekać. Teraz czas na regenerację, bo przed nami starty w Pucharach Świata na krótkim basenie - podsumowała łodzianka.

Blisko awansu do półfinału na 50 m stylem klasycznym była Dominika Sztandera. Zawodniczka Juvenii Wrocław pokonała jedną długość basenu w 31.31, co ostatecznie dało jej 18. lokatę, dokładnie taką samą jak dwa lata temu w Kazaniu. By znaleźć się w najlepszej szesnastce, trzeba było dziś pływać dziewięć setnych sekundy szybciej. - Dobrze mi się płynęło, więc byłam zaskoczona tym czasem. Miało być lepiej. Będę musiała z trenerem porozmawiać o tym, jakie błędy popełniłam. Szkoda, że nie udało się tu wejść do półfinałów, ale przed nami jeszcze Uniwersjada i Puchary Świata, więc może tam uda się poprawić - mówiła po starcie nasza żabkarka. 

Portal megatiming.pl składa podziękowania:
- wszystkim, którzy wsparli wyjazd redakcji na mistrzostwa świata przez zakup czepków i koszulek "WSPIERAM MEGATIMING.PL" oraz firmie H2O Shop,
- Paulinie Kujawie, Michałowi Harasimowi oraz Arturowi Żakowi za wsparcie finansowe na platformie PATRONITE, którego celem było sfinansowanie wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie,
- Panu Zbigniewowi Dubielowi za wsparcie finansowe wyjazdu na mistrzostwa świata w Budapeszcie.

Portal megatiming.pl składa szczególne podziękowania Pani Katarzynie Stokowskiej za nieocenioną pomoc, wsparcie oraz zaangażowanie w pozyskaniu środków finansowych na wyjazd redakcji na mistrzostwa świata w Budapeszcie.

Partnerem relacji z mistrzostw świata w Budapeszcie jest Firma H2O Shop.

Starty Polaków w sesji finałowej - 29.07:
17:39 – 50 m stylem dowolnym mężczyzn – FINAŁ
   Paweł Juraszek (tor 1)

18:45 – 50 m stylem grzbietowym mężczyzn – półfinały
   Tomasz Polewka (1. półfinał, tor .)