Wywiady

Aleksandra Urbańczyk-Olejarczyk: Osiągnęliśmy wyznaczony cel

Marcin Ryszka 2016-06-03 14:02

Mimo, że jest medalistką mistrzostw świata i Europy, Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się w sierpniu w Rio de Janeiro będą jej pierwszymi w życiu. Jak sama mówi, w jej pływaniu są jeszcze rezerwy. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z królową polskiego sprintu, zawodniczką AZS UŁ PŁ Łódź, Aleksandrą Urbańczyk-Olejarczyk.

Można powiedzieć, że wreszcie się udało. Po raz pierwszy w swojej karierze wystartujesz na igrzyskach.

Dokładnie tak. (śmiech) Teraz emocję już opadły. Razem z trenerem wykonaliśmy bardzo ciężką pracę i osiągnęliśmy wyznaczony wcześniej cel. Te wyniki po prostu cieszą. Jestem bardzo zadowolona, że już trzy razy pływałam szybciej od wymaganego czasu - dwa razy w Londynie i raz na mistrzostwach Polski. W Szczecinie popłynęłam jeszcze lepiej niż w Londynie, co tylko pokazuję, że mam jeszcze rezerwy. Taką wisienką na torcie był fakt, że zapewniłam sobie również start w naszej sztafecie. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu i w Rio zaprezentuję się przynajmniej dwa razy.

To, że w Szczecinie udało Ci się jeszcze bardziej wyśrubować swój rezultat na 50m stylem dowolnym było spowodowane tym, że miałaś już taki luz psychiczny? Że byłaś już pewna startu w Rio?

Muszę powiedzieć, że nie byłam za bardzo zaskoczona tym, że na mistrzostwach Polski popłynęłam jeszcze lepiej. Forma przecież nie ucieka w dwa dni i jest przez pewien okres utrzymywana. Oczywiście, byłam lżejsza o ten stres, który towarzyszył mi w Londynie i do startów na mistrzostwach kraju podeszłam na totalnym luzie, ale bardzo mocno skoncentrowana nad tym, co chcę zrobić. Teraz będziemy razem z trenerem chcieli się jak najlepiej przygotować, żeby urwać jeszcze te dziesiąte sekundy i w Rio uzyskać czas poniżej 25 sekund.

W jakich elementach pływackiego rzemiosła szukasz największych rezerw?

Na pewno końcówka dystansu, czyli ostatnie 7 metrów. Muszę jak najwięcej pracować na samym zakończeniu. W Szczecinie popełniłam błąd, ponieważ za szybko chciałam skończyć wyścig, dlatego te ostatnie ruchy były bardzo rwane, bez odepchnięcia i czucia wody. Jednak trochę czasu do Rio jest i będę chciała ten okres jak najlepiej wykorzystać.