Polska

Łódź 2017: Pięć rzeczy, na które warto zwrócić uwagę

Szymon Gagatek 2017-12-18 18:10

Zgodnie z tradycją z ostatnich kilku lat, tuż przed samymi świętami Bożego Narodzenia najlepsi pływacy w Polsce spotykają się ze sobą w jednym miejscu, by zakończyć rok walką o medale zimowych mistrzostw Polski. Po raz pierwszy w historii areną zmagań będzie nowo wybudowana łódzka Zatoka Sportu. Początek zawodów już jutro!

Rekordowa obsada

Rywalizacja w Łodzi zapowiada się rekordowo już od samego początku. Do startu zgłosiło się niemal dziewięciuset zawodników (dokładnie 891). Tak licznej obsady nie miały do tej pory żadne mistrzostwa Polski, ani nawet zawody Grand Prix! Dla porównania, rok temu w olsztyńskiej Aquasferze wystąpiło 613 osób, a w maju na długim basenie w Lublinie pojawiło się 697 pływaków. Najliczniejsze zespoły spośród 150 klubów w Zatoce Sportu wystawią G-8 Bielany Warszawa (50 reprezentantów), AZS AWF Katowice (45) i UKP Polonia Warszawa (32). Warto też dodać, że to ostatnie zimowe mistrzostwa rozgrywane w 4-dniowej formule. Za rok zawody potrwają o jeden dzień dłużej, a o medale będą rywalizować nie tylko seniorzy i młodzieżowcy, ale także 17- i 18-latkowie.

Bohaterowie są zmęczeni?

Trzy medale wywalczone przez Polaków na mistrzostwach Europy w Kopenhadze i czternaście krążków przywiezionych przez naszych kadrowiczów z mistrzostw świata wojskowych w Rio de Janeiro to ozdoba ostatnich dni w naszym krajowym pływaniu. Najlepsi z najlepszych pojawili się dziś w Łodzi niemal prosto z lotniska. Pozostaje więc pytanie czy wytrzymają ten prawdziwy maraton startów. Miejmy nadzieję, że nie odbije się to zbytnio na ich dyspozycji i będziemy świadkami ciekawych konfrontacji zawodników, którzy w ubiegłym tygodniu nie mieli okazji ścigać się ze sobą: Konrada Czerniaka z Kacprem Majchrzakiem, Aleksandry Urbańczyk-Olejarczyk z Anną Dowgiert, Kacpra Stokowskiego z Tomaszem Polewką czy też Michała Chudego z Michałem Poprawą.

Ostatni akcent

W tym tygodniu kariera Pawła Korzeniowskiego definitywnie dobiegnie końca. Jeden z najlepszych zawodników w historii naszego kraju w lutym ogłosił, że nadszedł czas rozstać się z wyczynowym pływaniem. Po kilku miesiącach pożegnał się ze swoimi kibicami na zawodach Grand Prix w rodzinnym Oświęcimiu, a teraz wystartuje jeszcze w ostatnich mistrzostwach Polski. Szkoleniowiec Legii Warszawa spróbuje swoich sił nie tylko w konkurencjach sztafetowych, ale także na dystansach 50 m stylem motylkowym i 100 m stylem zmiennym. Do tej pory na krótkim basenie zdobył dokładnie 50 medali (21 złotych, 6 srebrnych i 3 brązowe indywidualnie oraz 8 złotych, 9 srebrnych i 3 brązowe w sztafetach). Czy będzie w formie, która pozwoli mu na walkę o kolejne podium?

Świąteczne powroty

Jednymi z kluczowych postaci mistrzostw w Łodzi mogą się okazać osoby, których w rywalizacji na krajowym podwórku nie oglądaliśmy już od siedmiu miesięcy. Jak co roku, w okresie świątecznym do Polski powróciła bowiem część naszych pływaków uczących się na co dzień w Stanach Zjednoczonych. W Zatoce Sportu zobaczymy między innymi Jana Świtkowskiego, którego czekają starty na 200 m stylem dowolnym, 50 i 200 m stylem motylkowym oraz 100 m stylem zmiennym. Wiele szans medalowych będzie miała również Klaudia Naziębło, która została zgłoszona we wszystkich konkurencjach stylem motylkowym i grzbietowym. Jakby tego było mało, zawodniczka Juvenii Wrocław postara się także na pewo pomóc koleżankom w wyścigach sztafetowych. Swoje trzy grosze do rywalizacji sprinterów może natomiast dorzucić uczestnik tegorocznej Uniwersjady, Paweł Sendyk. Student Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley popłynie na 50 i 100 m stylem dowolnym oraz 50 m stylem motylkowym.

Poznamy nowych mistrzów

W Łodzi zabraknie niestety aż pięciu osób, które w ubiegłym roku w Olsztynie stawały na najwyższym stopniu podium. Na starcie czempionatu nie pojawią się Wojciech Wojdak (najlepszy dwanaście miesięcy temu na 800 i 1500 m stylem dowolnym), Marcin Cieślak (50 m stylem motylkowym i 100 m stylem zmiennym), Justyna Burska (400 m stylem dowolnym), Ludwika Szynal (200 m stylem grzbietowym) oraz Paulina Krawczyk (200 m stylem klasycznym). Już teraz możemy być pewni, że w siedmiu konkurencjach indywidualnych poznamy nowych mistrzów. Kto wykorzysta swoją szansę? Czy będziemy świadkami narodzin nowych gwiazd? A może na szczycie znajdą się doświadczone gwiazdy? Przekonamy się już w trakcie najbliższych czterech dni!

Wejście na trybuny Zatoki Sportu będzie bezpłatne, a bezpośrednią transmisję z zawodów zobaczycie codziennie na naszym kanale na YouTube'ie! Wyścigi eliminacyjne będą się rozpoczynać o 9:00, natomiast początek sesji finałowych zaplanowano na godzinę 17:00. Zapraszamy!