Świat

Windsor 2016: Le Clos z rekordem świata

Szymon Gagatek 2016-12-09 07:56

Mistrzostwa świata w kanadyjskim Windsorze są już na półmetku. Bohaterem ostatniego wieczoru okazał się Chad le Clos, który ustanowił pierwszy indywidualny rekord globu podczas tegorocznej edycji czempionatu na krótkim basenie. Reprezentant RPA dokonał tego na dystansie 100 m stylem motylkowym, zdobywając trzecie z rzędu złoto w tej konkurencji.

Wicemistrz olimpijski w finale popłynął rewelacyjnie i całkowicie zdominował rywalizację. Cztery długości basenu pokonał w 48.08, śrubując własny rekord świata aż o trzydzieści sześć setnych sekundy! Drugi na mecie był Tom Shields, ale o wyrównanym wyścigu tym razem nie było mowy. Amerykanin uzyskał czas 49.04 i wyprzedził Davida Morgana z Austalii (49.31). Le Clos został dziesiątym zawodnikiem w dziejach mistrzostw świata na 25-metrowej pływalni, który w jednej konkurencji wywalczył przynajmniej trzy złote medale z rzędu. Dziś szansę na dołączenie do tego grona będzie miała Katinka Hosszu, będąca zdecydowaną faworytką 100 m stylem zmiennym. Następny w kolejce jest natomiast nasz Radosław Kawęcki, czekający na niedzielny występ na 200 m stylem grzbietowym.

Żelazna Dama jest na dobrej drodze, by zapisać się na kartach historii także ze względu na liczbę zdobytych w Windsorze krążków z najcenniejszego kruszcu. W czwartek dołożyła do swojej kolekcji kolejny - za triumf na 200 m stylem grzbietowym (2:00.79). Na koncie ma już zatem cztery złota i wciąż poważnie liczy się w walce z całą reprezentacją USA o triumf w klasyfikacji medalowej. Wysiłek, który włożyła w start wśród grzbiecistek, a także w półfinały 100 m stylem zmiennym nie pozwolił jej już jednak na rywalizację o podium na 800 m stylem dowolnym. Wyścig zakończyła na ósmej pozycji. Wygrała Amerykanka Leah Smith (8:10.17), wyprzedzając swoją rodaczkę, Ashley Twichell (8:11.95). Obie zdominowały zmagania od samego początku i wyraźnie uciekły reszcie stawki. Z trzeciego miejsca cieszyła się Kiah Melverton z Australii (8:16.51).

Wielką niespodziankę na dystansie 100 m stylem dowolnym sprawiła Brittany Elmslie. Dwudziestodwuletnia zawodniczka z Antypodów pokonała w bezpośrednim starciu o złoto dwie ostatnie mistrzynie olimpijskie w tej konkurencji: Ranomi Kromowidjojo i Penny Oleksiak, notując rezultat 51.81. Druga była Holenderka, której również udało się złamać barierę pięćdziesięciu dwóch sekund (51.92), natomiast gospodarze musieli zadowolić się brązowym krążkiem swojej szesnastoletniej bohaterki igrzysk w Rio de Janeiro (52.01).

W wyścigach medalowych zostały też ustanowione dwa rekordy mistrzostw świata. Pierwszy w finale 200 m stylem klasycznym poprawił Marco Koch. Niemiec uzyskał wynik 2:01.21, wyprzedzając o półtorej sekundy Andrew Willisa z Wielkiej Brytanii. Trzecią lokatę zajął Michaił Dorinow z Rosji (2:03.09). Kolejny najlepszy czas w historii zawodów ustanowili reprezentanci USA w sztafecie mieszanej 4x50 m stylem zmiennym. Tom Shields, Lilly King, Kelsi Worrell i Michael Chadwick przepłynęli cały dystans w 1:37.22 i otarli się o rekord globu. Na podium stanęli też Brazylijczycy i Japończycy.