Polska

Grand Prix: Zatoka dobrych wyników

Szymon Gagatek 2017-11-04 14:20

Drugie w tym sezonie zawody z cyklu Grand Prix Puchar Polski rozpoczęły najważniejsze w ten weekend zmagania pływaków na krajowym podwórku. W tym roku rywalizacja w Łodzi toczy się na świeżo wybudowanym, nowoczesnym obiekcie, a w Zatoce Sportu już rano zawodnicy notowali znakomite wyniki. Świetnie spisują się też, trenujący tu na co dzień, gospodarze z Aleksandrą Urbańczyk-Olejarczyk na czele.

Zacna gospodyni

Doskonałe starty Aleksandry Urbańczyk-Olejarczyk w zawodach Grand Prix zapewnie nie są dla kibiców żadną niespodzianką, ale nawet w okresie ciężkiego treningu królowa sprintu potrafi błysnąć formą i przed własną publicznością pokazać potęgę łódzkiego pływania. Już w pierwszym swoim starcie na 50m stylem motylkowym zaprezentowała się ze znakomitej strony, pokonując dwie długości basenu w czasie 25.69 i notując najbardziej wartościowy rezultat poranka wśród kobiet. Wynik ten jest zaledwie 0,33 sekundy słabszy od jej rekordu Polski, który ustanawiała podczas występów w Pucharze Świata w sierpniu w Berlinie. To znakomity rok dla rozwoju w tej konkurencji w jej wykonaniu. W 2017 poprawiała swoje najlepsze osiągnięcie w karierze zarówno na długim, jak i na krótkim obiekcie.

Żabkarski bój

Rywalizacja żabkarzy na dystansie 100m i wśród kobiet i wśród mężczyzn była rano bardzo wyrównana. Po pierwszych 50metrach wydawało się, że Weronice Hallmann w końcu uda się pokonać w bezpośredniej walce Dominikę Sztanderę, ale bardziej doświadczona koleżanka wykazała się niesamowitym finiszem i dopadła ściany finiszowej szesnaście setnych sekundy szybciej niż utalentowana juniorka reprezentująca obecnie barwy AZS AWF Warszawa. Uczestniczka mistrzostw świata w Budapeszcie pokonała dystans w czasie 1:07.54, Hallmann natomiast może cieszyć się dziś z nowego rekordu życiowego, który wynosi od teraz 1:07.70. Zapowiada się zatem równie szybkie ściganie na dystansie sprinterskim w bloku popołudniowym. Coraz lepsze pływanie prezentują w tej konkurencji także mężczyźni. Choć żadnemu z nich nie udało się jeszcze złamać granicy jednej minuty to najbliżej tej sztuki był w porannym wyścigu Bartłomiej Roguski. Drugie już zwycięstwo w tegorocznym Grand Prix Polski na tym dystansie, dał mu rezultat 1:00.07, a za nim na mecie zameldowali się Marcin Stolarski i powracający do wysokiej formy Krzysztof Tokarski. Ciekawym punktem tej konkurencji był nieoczekiwany występ Kacpra Majchrzaka, który umiejętności żabkarskie zaprezentował kibicom dopiero trzeci raz w życiu. A zrobił to w naprawdę imponującym stylu! Jego znacznie poprawiona „życiówka” uplasowała go aż na czwartej lokacie (1:00.99). Na siódmym miejscu znalazł się natomiast Paweł Juraszek.

Zastąpił mistrza

Pod nieobecność Radosława Kawęckiego na zawodach w Łodzi, w konkurencji 200m stylem grzbietowym wyrósł nowy, zdecydowany lider. Mistrza zastąpił jego kolega klubowy, uczestnik mistrzostw świata w Budapeszcie Jakub Skierka. Samotna walka z czasem nie pozwoliła mu jednak poprawić czasu, jaki uzyskał dwa tygodnie temu w Oświęcimiu, ale i tak był on jedynym uczestnikiem tej rywalizacji, który uzyskał wynik poniżej dwóch minut (1:58.75).

Warta w natarciu

To pierwszy występ w tegorocznym cyklu Grand Prix zawodników poznańskiej Warty, co więcej bardzo obiecujący. Już na inaugurację dzisiejszych zmagań w Zatoce Sportu znakomity start na dystansie 200m stylem dowolnym zanotował Kacper Majchrzak. Poznaniak do 150metra toczył wyrównany pojedynek z swoim kolegą treningowym Konradem Czerniakiem, ale ostatnie dwie długości basenu to był już popis dziewiątego zawodnika mistrzostw świata na tym dystansie. Majchrzak triumfował z czasem 1:43.74, który okazał się najbardziej wartościowym wynikiem sobotniego poranka (878 pkt). Ta zacięta rywalizacja „ramie w ramię” pozwoliła natomiast Czerniakowi osiągnąć trzeci w karierze rezultat - 1:45.88. Obaj podopieczni Michała Szymańskiego zmierzyli się z sobą także na dystansie 50m stylem motylkowym, gdzie znów uplasowali się na dwóch pierwszych lokatach, notując odpowiednio wyniki 23.20 (Czerniak) i 23.52. Drugą lokatę w sprincie delfinowym wywalczyła jeszcze dla Warty Poznań Anna Dowgiert, a za wynik 26.03 otrzymała 821 pkt. To drugi z zaledwie trzech ponad ośmiuset punktowych wyników, uzyskanych w pierwszym bloku tej imprezy wśród kobiet.

Łódzkie pojedynki

Autorką trzeciego z najlepszych rezultatów rano okazała się Milena Karpisz (AZS Politechnika Łódzka Łódź), która ponownie po zaciętym boju w konkurencji 800m stylem dowolnym pokonała Paulinę Piechotę z UKS 190 Łódź. I choć nie popłynęła dziś tak szybko jak w Oświęcimiu to z czasem 8:36.02 wyprzedziła swoją rywalkę o ponad sekundę. Czy popołudniu również będzie szybsza na dystansie o połowę krótszym? Odpowiedź już za cztery godziny.