Świat

PŚ: Szwedzki rekord świata!

Joanna Kwatera 2017-08-02 23:34

To było mocne uderzenie od samego początku! Dopiero co skończyli rywalizację w Budapeszcie,a już za nimi kolejne starty w pierwszej odsłonie tegorocznego Pucharu świata w Moskwie na krótkim basenie. Świetna passa Sarah Sjoestroem nadal trwa, a już pierwszego dnia zmagań przywitała rosyjskich kibiców nowym rekordem świata na dystansie 50m stylem dowolnym.

Super szybka Szwedka rozpoczęła jednak dzisiejszą rywalizację od startu w konkurencji 100m stylem zmiennym, gdzie obok niej wystąpiły też dwie polskie pływaczki Aleksandra Urbańczyk i Alicja Tchórz. Mocno ten wyścig zaczęła pierwsza z nich i na półmetku znajdowała się nawet w pierwszej trójce prowadzących, niestety w drugiej części dystansu trochę osłabła i ukończyła te zmagania na siódmej lokacie, łamiąc jednak barierę jednej minuty – 59.75. Sztuka ta nie udała się drugiej z Polek, która dotarła do mety pozycję niżej, ale i tak wynik 1:00.13 to jej nowy rekord życiowy. Najszybciej na finiszu zameldowała się Katinka Hosszu, a pierwsze dziś zwycięstwo dał jej rezultat 57.02. Dziesięć setnych sekundy do niej straciła Sjoestroem. To jednak, jak sama później powiedziała, miała być tylko rozgrzewka do tego co zrobiła w przedostatnim wyścigu wieczoru Szwedka. Po wyśrubowaniu najlepszego osiągnięcia w historii globu na obiekcie w wymiarach olimpijskich w konkurencji 50m stylem dowolnym w Budapeszcie, rozprawiła się dziś również z tym na obiekcie 25-metrowym. Obok niej na słupku startowym stanęła dotychczasowa właścicielka rekordowego wyniku Ranomi Kromowidjojo, a także niedawna posiadaczka rekordu globu na dwa razy dłuższym dystansie na długim basenie Cate Campbell. Ale ani Holenderka ani Australijka nie dały rady nawet zbliżyć się do Sjoestroem, która ustanowiła znakomity rezultat 23.10 i od dziś jest najszybszą sprinterką w historii tej konkurencji! W wyścigu tym udział wzięła także najlepsza obecnie polska sprinterka Aleksandra Urbańczyk, a wynik 24.36 dał jej piątą lokatę.

Polacy upodobali sobie dziś piąte miejsca i oprócz Urbańczyk na tej pozycji swoje wyścigi kończyli Alicja Tchórz na dystansie 100m stylem grzbietowym z czasem 58.25, Radosław Kawęcki w konkurencji 50m stylem grzbietowym, uzyskując wynik 23.61 oraz Dominika Sztandera w sprincie stylem klasycznym – 30.25.

Ósmy w finale 200m stylem dowolnym był nasz jedyny medalista z Budapesztu Wojciech Wojdak, który zanotował drugi najlepszy rezultat w swojej karierze 1:45.82. Rywalizację tę zwyciężył Chad Le Clos czasem 1:42:54, choć do ostatnich metrów o wygraną walczył się jeszcze z reprezentantem gospodarzy Aleksandrem Krasnykhem. Południowoafrykańczyk okazał się także bezkonkurencyjny na dystansie 100m stylem motylkowym (49.13), docierając do mety przed Adamem Barrett'em z Wielkiej Brytanii i wielkim nieobecnym w Budapeszcie Amerykaninem Tomem Shields'em. 

Wiele radości przysporzyła polskim kibicom postawa naszej sztafety 4x50m stylem zmiennym mix, która zajęła znakomite drugie miejsce w tej rywalizacji. Jeszcze szybciej niż w wyścigu indywidualnym rozpoczął stylem grzbietowym Radosław Kawęcki, rewelacyjny międzyczas zanotowała w stylu klasycznym Dominika Sztandera, osiągając 29.72, później do wody wskoczyła Aleksandra Urbańczyk, a Paweł Juraszek dokończył dzieła, uzyskując drugi w historii kraju międzyczas na 50m stylem dowolnym 21.03. Ogółem dało to wynik 1:40.79, a Polaków wyprzedziła tylko mocna ekipa rosyjska (Vladimir Morozov, Kirill Pirigoda, Svetlana Chimrova, Veronica Popova). To pierwszy rezultat jaki zanotowała drużyna Biało-czerwonych w tej konkurencji. Wcześniej ekipa z Polski brała udział w podobnych zmaganiach tylko raz - na mistrzostwa Europy w Herning w 2013 roku, ale została tam zdyskwalifikowana.

Trzy razy startowała dziś w Moskwie Żelazna Dama. Poza wspominanym wyżej triumfie w konkurencji 100m stylem zmiennym, wygrała też pierwszy wyścig sesji finałowej na 100m stylem grzbietowym (55.65). W rywalizacji delfinistek na 200m również na krótkim basenie, lepsza okazała się od Hosszu Franziska Hentke, a mistrzyni Europy z Netanji zwyciężyła z czasem 2:03.43, prawie dwie sekundy szybciej docierając do mety niż Węgierka i trzecia na finiszu Mireia Belmonte. 

Hiszpanka jeszcze jedną ciekawą potyczkę stoczyła w konkurencji 400m stylem dowolnym, a tym razem musiała uznać wyższość Federici Pellegrini. Włoszka złapała wiatr w żagle po niespodziewanym zwycięstwie 200m tym stylem w Budapeszcie i w Moskwie na dystansie dwa razy dłuższym wypływała swój drugi najbardziej wartościowy wynik w karierze 3:57.80. Właściwie tylko te dwie pływaczki liczyły się w walce o zwycięstwo, a Belmonte straciła do niej 0,44 sekundy.

Triumf pierwszego dnia w Pucharze Świata w Moskwie odnotowali jeszcze Pavel Sankovich (Białoruś) na 50m stylem grzbietowym, który do finału nie musiał się kwalifikować (23.20), rekordzistka świata w konkurencji 50m stylem klasycznym Alia Atkinson (Jamajka) – 29.46, żabkarz Kirill Prigoda (Rosja), który na dystansie 200m ustanowił swój rekord życiowy – 2:02.16 i Philip Heintz z Niemiec w konkurencji 400m stylem zmiennym – 4:04.49. Co ciekawe drugi w tym wyścigu był specjalista od stylu grzbietowego Mitchell Larkin.