Świat

Dzień w Rio - 9.08

Szymon Gagatek 2016-08-09 15:31

Tylko jeden, ale za to niezwykle ciekawie zapowiadający się polski start czeka nas we wtorkowe popołudnie na pływalni olimpijskiej w Rio de Janeiro. W sesji eliminacyjnej czwartego dnia igrzysk na dystansie 4x200 m stylem dowolnym zaprezentuje się nasza męska sztafeta, która na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Kazaniu awansowała do finału i ostatecznie zajęła ósme miejsce.

Rywalizację rozpoczniemy w składzie Jan Świtkowski, Paweł Korzeniowski, Kacper Klich i Kacper Majchrzak. Nasi zawodnicy, nakręceni sukcesem z majowych mistrzostw Europy, gdzie w dokładnie takim samym zestawieniu po niesamowitej walce znaleźli się tuż za podium, a do medalu zabrakło im tylko jednej setnej sekundy (!), na pewno chcieliby powalczyć o awans do finału. Powtórzenie osiągnięcia z czempionatu globu w Kazaniu będzie jednak niezwykle trudne. Być może potrzebny do tego będzie nawet wynik w granicach 7:09 - 7:10. Start Polaków w eliminacjach zaplanowano na 19:17 naszego czasu. Biało-czerwoni w swoim wyścigu eliminacyjnym popłyną obok Amerykanów, będą więc mieli z kim rywalizować.

sesja eliminacyjna (18:00)
19:17 – 4x200 m stylem dowolnym mężczyzn
   Polska (seria 1/2; tor 3.)

sesja finałowa (3:00)
4:38 – 4x200 m stylem dowolnym mężczyzn - FINAŁ
   ew. Polska

Wtorek oznacza początek zmagań pływaków na 100 m stylem dowolnym. To "królewska" konkurencja w historii olimpizmu, jedyna rozgrywana do dziś, w której medale rozdano także na pierwszych igrzyskach, a więc już sto dwadzieścia lat temu. Wydaje się, że kwestia złota rozstrzygnie się w tym roku pomiędzy broniącym tytułu Nathanem Adrianem i rewelacją obecnego sezonu, Cameronem McEvoy'em. Australijczyk w kwietniu, na krajowych kwalifikacjach do Rio, poprawił nieoficjalny "tekstylny" rekord świata i wydaje się być najmocniejszy w stawce, ale podobnie wyglądała sytuacja jego rodaka Jamesa Magnussena cztery lata temu. Wtedy nosa utarł mu właśnie Amerykanin, który do zmagań w Brazylii przygotował się wyjątkowo starannie i już w wyścigu sztafetowym jako jedyny pokonał dwie długości basenu ze startu lotnego w czasie poniżej czterdziestu siedmiu sekund.

Następnie w drogę po medale na dystansie 200 metrów wyruszą delfinistki i żabkarze. W obu przypadkach trudno jest wskazać wyraźnych faworytów. Wśród pań szansę na swój pierwszy olimpijski krążek z najcenniejszego kruszcu na pewno spróbuje wykorzystać Mireia Belmonte, ale Hiszpanka będzie musiała odeprzeć ataki medalistek ubiegłorocznego czempionatu globu: Natsumi Hoshi z Japonii, Camille Adams z USA czy niezwykle utalentowanej młodej Chinki Zhang Yufei. Osiemnastolatka stanie przed trudnym zadaniem podtrzymania serii zwycięstw w tej konkurencji na igrzyskach zawodniczek z Państwa Środka.

Walkę o sztafetowe złoto powinni zdominować Amerykanie, dysponujący zdecydowanie największym potencjałem, tworzonym głównie przez finalistów rywalizacji indywidualnej: Conora Dwyera i Townley'a Haasa. Do tego dochodzi chociażby osoba Michaela Phelpsa, który tego dnia będzie miał w nogach również wymagający start w finale 200 m stylem motylkowym. W przeszłości taki plan dnia nie stanowił jednak dla niego żadnego problemu i nic nie wskazuje na to, by tym razem miało być inaczej. Swoje trzy grosze na pewno dorzucą też mistrzowie świata Brytyjczycy oraz Australijczycy prowadzeni przez Camerona McEvoy'a.

Plan sesji eliminacyjnej:
18:00 - 100 m stylem dowolnym mężczyzn
18:28 - 200 m stylem motylkowym kobiet
18:50 - 200 m stylem klasycznym mężczyzn
19:17 - 4x200 m stylem dowolnym mężczyzn