Świat

Hangzhou 2018: Kwestia finału pozostała nierozstrzygnięta

Szymon Gagatek 2018-12-13 14:29

Po trzeciej sesji finałowej mistrzostw świata w pływaniu na krótkim basenie wiemy tylko tyle, że nic nie wiemy. Dopiero w trakcie jutrzejszej sesji eliminacyjnej okaże się czy Paweł Juraszek popłynie w Hangzhou w finale 50 m stylem dowolnym. Nasz reprezentant zajął dziś 8. miejsce w półfinałach, ale dokładnie taki sam wynik uzyskał Jesse Puts z Holandii, przez co obu czeka pojedynek repasażowy.

Juraszek poprawił swój rezultat z porannego bloku, pokonując dwie długości basenu w 21.12. Wyścig półfinałowy zakończył na 4. pozycji, ex aequo z Putsem. Już wtedy można było zacząć się obawiać, że wejście do ósemki nie będzie prostą sprawą. I rzeczywiście, w kolejnej serii szybszych od Polaka i Holendra okazało się czterech zawodników. Wśród nich najszybszy był Caeleb Dressel, który uzyskał fantastyczny czas 20.51 i wyrównał rekord Ameryki. Organizatorzy postanowili, że kwestię ostatniego finalisty rozstrzygną dopiero jutro. Repasaż z udziałem naszego reprezentanta rozpocznie zatem piątkowe zmagania w Hangzhou - odbędzie się o 2:30 polskiego czasu.

W piątek w konkurencjach sprinterskich zaprezentują się również inni Polacy. Alicja Tchórz powalczy o półfinał na 50 m stylem grzbietowym, przystępując do rywalizacji z 4. czasem zgłoszenia, po tym jak z udziału w mistrzostwach świata z powodu choroby wycofała się jedna z wielkich faworytek, Kira Toussaint. Z kolei Konrad Czerniak popłynie na dystansie 50 m stylem motylkowym.

14.12 – sesja eliminacyjna (2:30)
2:30 - 50 m stylem dowolnym mężczyzn - repasaż
   Paweł Juraszek (tor 5)

2:36 – 50 m stylem grzbietowym kobiet
   Alicja Tchórz (seria 6/6, tor 5)

2:50 – 50 m stylem motylkowym mężczyzn
   Konrad Czerniak (seria 11/11, tor 8)

Jednym z najważniejszych wydarzeń czwartkowego popołudnia był rekord świata na dystansie 200 m stylem klasycznym mężczyzn. W wyścigu finałowym zwyciężył Kirił Prigoda z Rosji, który osiem długości basenu przepłynął w 2:00.16. To wynik lepszy o 28 setnych sekundy od dotychczasowego najlepszego czasu w historii, należącego od dwóch lat do Marco Kocha. Niemiec musiał się dziś zadowolić brązowym medalem (2:01.42). Szybszy od niego okazał się również nowy rekordzista Azji, Chińczyk Qin Hayiang (2:01.15). Rekord świata padł również w kolejnej sztafetowej konkurencji wygranej przez Amerykanów. W mieszanej drużynie na dystansie 4x50 m stylem zmiennym Olivia Smoliga, Michael Andrew, Kelsi Dahlia oraz Caeleb Dressel (20.09 na ostatniej zmianie!) zanotowali rezultat 1:36.40.

Najciekawszym wyścigiem dnia miał być finał 100 m stylem motylkowym mężczyzn. Spodziewanych emocji jednak nie dostarczył. Broniący tytułu Chad le Clos szybko wyszedł na wyraźne prowadzenie i utrzymał je do samego końca, wyprzedzając Dressela o 21 setnych sekundy (48.50 - 48.71). Trzeci był Li Zhuhao z Chin, który ustanowił nowy rekord Azji (49.25). W kobiecych finałach zwyciężały natomiast Ranomi Kromowidjojo z Holandii (51.14 na 100 m stylem dowolnym), Lisa Bratton z USA (2:00.71 na 200 m stylem grzbietowym) oraz reprezentująca gospodarzy 16-latka Wang Jianjiahe (8:04.35 na 800 m stylem dowolnym).

W sesji popołudniowej odbyły się także półfinały 100 m stylem zmiennym. Wśród kobiet jedyną zawodniczką, której udało się złamać barierę 58 sekund była Katinka Hosszu (57.69), a wśród mężczyzn pierwsze miejsce zajął Kliment Kolesnikow, poprawiając własny rekord świata juniorów (50.90). Z kolei na 50 m stylem motylkowym najszybsza była Kromowidjojo (24.84), a na 50 m stylem grzbietowym formą zaimponował Jewgienij Ryłow (22.68).