Świat

Rio 2016: Pogodzi faworytów?

Szymon Gagatek 2016-08-09 05:49

Dziewiętnastoletni Tamas Kenderesi zachwyca swoją postawą na igrzyskach w Rio de Janeiro! Po zajęciu pierwszego miejsca w eliminacjach 200 m stylem motylkowym, Węgier uzyskał najlepszy czas również w półfinałach. Nie przeszkodził mu nawet fakt, że tuż obok niego wystartował najwybitniejszy pływak w historii, Michael Phelps. Ostatecznie wyprzedził Amerykanina o szesnaście setnych sekundy.

200 m stylem motylkowym mężczyzn 

Kenderesi znów zwrócił na siebie uwagę olbrzymią mocą na finiszowych metrach. Na ostatniej długości basenu wyprzedził rywali, na czele z podopiecznym Boba Bowmana, z taką łatwością, jakby to on był dziewiętnastokrotnym mistrzem olimpijskim. Przy jego nazwisku wyświetlił się wynik 1:53.96, będący jego nowym rekordem życiowym. Ten czas pozwolił mu także wskoczyć na dziewiąte miejsce wśród najszybszych pływaków wszech czasów w tej konkurencji! Być może jutro pokusi się o podobne zakończenie wyścigu finałowego. To oznaczałoby porażkę trzech wielkich faworytów, którzy dziś znaleźli się za jego plecami. Phelps był drugi (1:54.12), Laszlo Cseh trzeci (1:55.18), a mający w nogach start w finale 200 m stylem dowolnym Chad le Clos uplasował się na czwartej pozycji (1:55.19).

Skład finału:
Tamas Kenderesi (Węgry), Michael Phelps (USA), Laszlo Cseh (Węgry), Chad le Clos (RPA), Daiya Seto (Japonia), Masato Sakai (Japonia), Viktor Bromer (Dania), Louis Croenen (Belgia) 

200 m stylem dowolnym kobiet:

Już w dzisiejszej sesji wieczornej otrzymaliśmy zapowiedź zbliżającego się wielkimi krokami starcia Sary Sjoestroem i Katie Ledecky o złoto na dystansie 200 m stylem dowolnym. Jedne z najwybitniejszych pływaczek świata po raz pierwszy w historii zmierzyły się ze sobą w bezpośredniej walce właśnie w drugim półfinale rywalizacji kraulistek. Z pojedynku górą wyszła Szwedka, która zanotowała rezultat 1:54.65. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych finiszowała szesnaście setnych sekundy za nią. Poniżej minuty i pięćdziesięciu sześciu sekund popłynęła jeszcze tylko Federica Pellegrini (1:55.42). Włoszka po raz kolejny pokazała, że w jej koronnej konkurencji nigdy nie należy jej przedwcześnie przekreślać. Sił na wejście do ósemki zabrakło natomiast rewelacyjnej Ai Yanhan. Chinka urodzona w 2002 roku została sklasyfikowana na jedenastej lokacie (1:57.41). W finale zabraknie też faworytek: Femke Heemskerk oraz Missy Franklin, która wciąż nie może odnaleźć formy po kontuzji z 2014 roku.

Skład finału:
Sarah Sjoestroem (Szwecja), Katie Ledecky (USA), Federica Pellegrini (Włochy), Shen Duo (Chiny), Michelle Coleman (Szwecja), Emma McKeon (Australia), Charlotte Bonnet (Francja), Bronte Barratt (Australia)

200 m stylem zmiennym kobiet:

Trzeci dzień zmagań na igrzyskach zamknęły zmiennistki. Katinka Hosszu, zmęczona startem w wyścigu medalowym na 100 m stylem grzbietowym, nie była w stanie zbliżyć się do własnego rekordu olimpijskiego, który ustanowiła w eliminacjach. Dystans 200 metrów pokonała tym razem w 2:08.13, a więc o sześćdziesiąt osiem setnych sekundy wolniej niż rano. Znakomitą dyspozycją popisała się za to Siobhan-Marie O'Connor. Uzyskała czas 2:07.57 - dokładnie taki sam, jaki w 2012 roku pozwolił Ye Shiwen zdobyć złoto w Londynie. Można być jednak pewnym, że ewentualne powtórzenie tego wyczynu we wtorek wcale nie zagwarantuje pływaczce z Wielkiej Brytanii miejsca na najwyższym stopniu podium. Zdecydowaną faworytką pozostaje bowiem Żelazna Dama.

Skład finału:
Siobhan-Marie O'Connor (Wielka Brytania), Katinka Hosszu (Węgry), Maya DiRado (USA), Ye Shiwen (Chiny), Melanie Margalis (USA), Alicia Coutts (Australia), Sydney Pickrem (Kanada), Wiktorija Andrejewa (Rosja)