Świat

Dzień w Rio - 11.08

Szymon Gagatek 2016-08-11 17:27

Nie chcemy już więcej pływackich nocy w Rio de Janerio bez polskich pływaków. Z nadzieją wyczekujemy zatem na rozpoczęcie szóstego dnia olimpijskich zmagań. W czwartek do walki o dobry indywidualny wynik ruszy w końcu Konrad Czerniak. Trenujący na co dzień w Hiszpanii podopieczny Bartosza Kizierowskiego powalczy na swoim koronnym dystansie, 100 m stylem motylkowym.

Zanim jednak nasz wicemistrz Europy wskoczy do wody, na starcie zobaczymy dwóch olimpijskich debiutantów. Filip Wypych i Paweł Juraszek spróbują swoich sił na dystansie 50 m stylem dowolnym. Obaj zostali zgłoszeni z takimi samymi rezultatami, które uzyskali na mistrzostwach Polski i okazało się, że znaleźli się na krawędzi bycia rozstawionymi (24. i 25. czas na listach startowych). Z bardziej utytułowanymi rywalami popłynie Juraszek. Pływaka z Dzierżoniowa czeka starcie między innymi z Cameronem McEvoy'em czy Władimirem Morozowem. Kto by się tego spodziewał jeszcze kilka miesięcy temu.

Następnie czeka nas sprawdzian naszych delfinistów. Już w eliminacjach dojdzie do rewanżu za finał czempionatu Starego Kontynentu w Londynie. Obok siebie na środkowych torach czwartej serii staną bowiem Konrad Czerniak i Laszlo Cseh. Oprócz reprezentanta AZS AWF Katowice do walki w tej konkurencji stanie również Paweł Korzeniowski. To właśnie do tego występu zawodnik AZS AWF Warszawa szykował się przez ostatnich kilka lat, od czasu podjęcia decyzji o rezygnacji ze startów na 200 m stylem motylkowym.

Na zakończenie polskich eliminacji zobaczymy jeszcze Alicję Tchórz. Zawodniczka Juvenii Wrocław w swoim ostatnim starcie w Rio wystąpi na dystansie 200 m stylem grzbietowym. W tej konkurencji podpopieczna Grzegorza Widanki pływała również na igrzyskach w Londynie, gdzie była dwudziesta dziewiąta. Z kolei przed rokiem awansowała do półfinałów mistrzostw świata, kończąc rywalizację na szesnastej lokacie. Tym razem o wejście do szesnastki może być jednak zdecydowanie trudniej.

sesja eliminacyjna (18:00)
18:02 – 50 m stylem dowolnym mężczyzn
   Filip Wypych (seria 8/11; tor 4.)
   Paweł Juraszek (seria 9/11; tor 8.)

19:16 – 100 m stylem motylkowym mężczyzn
   Konrad Czerniak (seria 4/6; tor 5.)
   Paweł Korzeniowski (seria 5/6; tor 6.)

19:36 – 200 m stylem grzbietowym kobiet
   Alicja Tchórz (seria 2/4; tor 8.)

sesja finałowa (3:00)
3:03 – 50 m stylem dowolnym mężczyzn – półfinały
   ew. Paweł Juraszek, Filip Wypych

3:35 – 200 m stylem grzbietowym kobiet – półfinały
   ew. Alicja Tchórz

4:34 – 100 m stylem motylkowym mężczyzn – półfinały
   ew. Konrad Czerniak, Paweł Korzeniowski

Wydawało się, że rozstrzygnięcia na 100 m stylem dowolnym mężczyzn ułatwią wskazanie faworyta do złota na o połowę krótszym dystansie. Tymczasem wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej to typowanie skomplikowały. Trzeba jednak pamiętać, że szczególnie mocni mogą być w tej konkurencji ci, którzy szykowali się tylko do niej, a więc mistrz olimpijski Florent Manaudou z Francji, lider list światowych Bruno Fratus z Brazylii i fantastycznie spisujący się w tym sezonie Andriy Govorov z Ukrainy.

Następnie do wody wskoczą kraulistki, by rywalizować na najdłuższym olimpijskim dystansie. Każde rozstrzygnięcie inne niż zdecydowane zwycięstwo (najprawdopodobniej okraszone rekrodem świata) Katie Ledecky będzie można uznać za olbrzymią niespodziankę. Amerykanka prezentuje się w Rio wyśmienicie i jest już na ostatniej prostej, by nawiązać do sukcesów swojej rodaczki, Debbie Meyer, z igrzysk w Meksyku w 1968 roku. Amerykanka wygrała wtedy właśnie na 200, 400 i 800 m stylem dowolnym. Przez kolejne czterdzieści osiem lat nikt nie był w stanie powtórzyć tego osiągnięcia.

W czwartkowe popołudnie swój kolejny start w Brazylii zaliczy Michael Phelps. Tym razem na 100 m stylem motylkowym, a więc w konkurencji, w której wygrywał już przecież w Atenach, Pekinie i Londynie. Tym razem też będzie jednym z faworytów. Najgroźniejszych rywali pokonał już na dwukrotnie dłuższym dystansie - ma więc nad nimi wyraźną psychiczną przewagę. Wyjątkowo zdeterminowany do rywalizacji przystąpi zapewne Laszlo Cseh. Dla trzydziestoletniego Węgra będzie to zapewne ostatnia szansa na jedyne złoto igrzysk w karierze.

Zmagania kobiet na 200 m stylem grzbietowym będą dla Katinki Hosszu doskonałą okazją na zdobycie czwartego indywidualnego krążka z najcenniejszego kruszcu na tegorocznych igrzyskach. Węgierka jest na tym dystansie aktualną brązową medalistką czempionatu globu, a kilka miesięcy temu w Londynie dołożyła do swojej kolekcji także tytuł mistrzyni Europy. Wydaje się, że na pływalni olimpijskiej może nie znaleźć godnej siebie rywalki. W słabej dyspozycji są pływaczki, które pokonały ją w Kazaniu (Emily Seebohm i Missy Franklin), droga do triumfu stoi więc przed Żelazną Damą otworem.

Plan sesji eliminacyjnej:
18:00 - 50 m stylem dowolnym mężczyzn
18:26 - 800 m stylem dowolnym kobiet
19:16 - 100 m stylem motylkowym mężczyzn
19:36 - 200 m stylem grzbietowym kobiet